Składowisko odpadów gumowych przy ul. Słowackiego w Trzebini to największa ekologiczna zmora w powiecie chrzanowskim. Od kilku lat władze gminne i powiatowe bezskutecznie zabiegają o pozyskanie pieniędzy na ich usunięcie. Tegoroczny pożar uwidocznił skalę problemu. Zarządzający tym terenem przedsiębiorcy zmieniali się kilka razy, zamiast poddawać odpady recyklingowi zwozili nowe i zarabiali na tym pieniądze.
Wielkie kontrowersje wśród mieszkańców gminy Trzebinia i nie tylko wzbudziły plany użycia RDF-ów, czyli śmieci, jako paliwa w elektrowni. To m.in. po tych protestach na razie planów tych nie wcielono w życie.
Wiosną na terenie po starym szpitalu w Chrzanowie otworzony zostanie nowy obiekt handlowy budowany przez rodzinę Steców, właścicieli CH "Max". Inwestycja ta budzi kontrowersji. Poprzedniego inwestora zablokowali ekolodzy uważający, że rosną tu chronione gatunki roślin, przez co nie udało się uzyskać pozytywnej decyzji środowiskowej. Nowy właściciel nie miał natomiast już z tym problemu.
Latem 2016 roku krótko przed Światowymi Dniami Młodzieży i przyjazdem papieża Franciszka do byłego obozu KL Auschwitz na terenie byłej bazy PKS przy ul. Więźniów Oświęcimia znajdującej się na przeciwko Muzeum Auschwitz powstał wielki parking. W ciągu trzech cały wielki plac został wyasfaltowany. Inwestycja kosztowała ok. 1,3 mln zł. Jej głównym celem było przygotowanie tutaj lądowiska dla śmigłowca, którym miał przylecieć papież. Potem okazało się, że Franciszek przyjechał z Krakowa do Oświęcimia samochodem. Ostatecznie wielki parking zajęty został na autobusy przywożące młodych pielgrzymów na ŚDM. Wykorzystywany jest też w związku z organizacją Marszu Żywych. Przez prawie cały rok jednak plac, na którym może stanąć 250 do 300 autokarów, stoi pusty. W Muzeum Auschwitz tłumaczą, że w przyszłości będzie stanowił część Centrum Obsługi Podróżnych. Na razie jednak nie padły żadne terminy dotyczące wspomnianej inwestycji.
–
