Obowiązek udziału co niedzielę we mszy św. dotyczy katolików, którzy ukończyli siódmy rok życia. Zwolnione z niego są wprawdzie osoby, które chorują lub są w podeszłym wieku, ale Kościół nie podaje górnej jego granicy. - Każdy może uczęszczać na msze święte, dopóki czuje się na siłach - podkreśla ks. Zbigniew Pietruszka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego w tarnowskiej kurii.
Nie da się ukryć, że coraz więcej osób podchodzi do udziału w niedzielnej lub świątecznej mszy świętej w sposób praktyczny. Liczy się to, czy przy kościele jest przestronny parking i wystarczająco dużo miejsca, aby zostawić samochód. Ważne jest też to, czy świątynia jest ogrzewana i będziemy się mogli skupić w nim na modlitwie, zamiast dygotać z zimna. Nie brakuje takich, którzy przy wyborze kościoła zwracają uwagę na oprawę muzyczną i liturgiczną. Niektórym przeszkadza organista i gra organów, a innym sami księża, którzy pełnią posługę w konkretnym kościele. Stąd są świątynie, gdzie frekwencja w niedziele wynosi nawet ponad sto procent (we mszach świętych uczestniczą również wierni z innych parafii), ale i takie, gdzie nie przekracza ona nawet połowy wiernych, należących do danej parafii.
- Mamy obowiązek uczestniczyć w niedzielnej mszy świętej, ale to, w którym kościele go spełnimy, zależy tak naprawdę od nas. Niemniej jednak wskazane jest, aby była to świątynia parafialna - tłumaczy ks. Pietruszka. Istotą Kościoła - jak precyzuje - jest bowiem wspólnota, a parafia jest jej najmniejszą cząstką. - Jeżeli chodzimy do innych kościołów, nie uczestniczymy w życiu tej naszej, konkretnej wspólnoty. Omijają nas ważne wydarzenia, możemy być zaskoczeni tym, że odbywają się właśnie rekolekcje czy rozpoczęła się wizyta duszpasterska - zauważa.
Wiernych ubywa, gdy leje
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, współpracujący z Głównym Urzędem Statystycznym oraz Konferencją Episkopatu Polski, od blisko 40 lat, bada religijne postawy Polaków. Odbywa się to podczas corocznego liczenia wiernych w parafiach (od kilku lat jest to jedna z niedziel w październiku).
- Odkąd jestem na parafii to frekwencja w niedziele, kiedy odbywało się liczenie, wynosiła zazwyczaj między 800 a 900 osób. Ostatnio jednak tego dnia padał deszcz i to od razu przełożyło się na ilość wiernych na mszach świętych. Było ich niewiele ponad 700. To słaby wynik, biorąc po uwagę to, że do parafii należy 1800 osób - mówi ks. Daniel Pietryka, proboszcz parafii św. Trójcy na Terlikówce w Tarnowie.
Msze św. odprawiane są tutaj w urokliwym, XVI-wiecznym, drewnianym kościółku, w którym jednak miejsca jest niewiele, stąd nierzadko w niedziele trzeba stać na zewnątrz. Latem jest to atut, który ściąga na Terlikówkę wiernych spoza parafii. Ale jesienią, a zwłaszcza zimą, gdy jest zimno, pada deszcz lub śnieg, liczba uczestniczących w niedzielnych mszach św. spada. - Wiem, że sporo naszych parafian, których nie widuję w kościele, spełnia niedzielny obowiązek, ale w innych, większych i przestronniejszych tarnowskich świątyniach - przyznaje ks. Pietryka.
Nadzieję na odwrócenie niekorzystnych statystyk proboszcz upatruje m.in. w budowie nowej świątyni, która pomieścić ma więcej wiernych. Przygotowania do jej wzniesienia u podnóża Góry św. Marcina już się rozpoczęły.
Tłumy u filipinów
Wśród najbardziej obleganych w niedziele tarnowskich świątyń prym wiedzie kościół księży filipinów, gdzie frekwencja sięga nawet 150 procent.
- Studiuję zaocznie i akurat w niedziele, kiedy idę na zajęcia, ten kościół mam po drodze. Msze święte nie przeciągają się w nieskończoność. Kazania są treściwe i krótkie. Niemniej jednak rzadko zdarza mi się znaleźć wolną ławkę, żeby usiąść, bo ludzi zazwyczaj jest tłum - mówi Karolina Piętka, studentka PWSZ.
Wysoka frekwencja notowana jest również w kościołach księży misjonarzy oraz bł. Karoliny. W skali całej diecezji odsetek „dominicantes”, czyli uczestniczących w niedzielnej mszy św. przekracza 70 procent.
Po raz pierwszy Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, we współpracy z firmą GIS-Expert opracował dokładną mapę religijności w Polsce, pokazując m.in. frekwencję podczas niedzielnych mszy św. w konkretnych parafiach (zobacz: powyżej). Zaprezentowana na początku stycznia mapa powstała na podstawie danych z 2015 roku. Najświeższe wyniki liczenia wiernych w diecezji tarnowskiej - z października 2016 roku - będą ogłoszone w ciągu najbliższych dwóch tygodni.