https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mechanik z Krakowa myślał, że tankuje "za darmo". Nie doczytał kodeksu

Marta Paluch
Tomasz Bolt/Polskapresse
28-letni bezrobotny mechanik z Krakowa wpadł na pomysł jak zarobić parę groszy i nie iść do więzienia. Zarobić zarobił - ok. 3,5 tys. złotych, ale do więzienia może iść. Niedokładnie przeczytał kodeks...

Maciej M. od kwietnia do czerwca 2012 r. 15 razy tankował na stacjach w Krakowie (m.in. na Kapelance, Zakopiańskiej, al. 29 Listopada, Bora-Komorowskiego) i uciekał nie płacąc. Razem "zarobił" 3,5 tys. zł. Wymyślił, że jak będzie kradł benzynę ze stacji do sumy 250 zł, to popełni tylko wykroczenie, a nie przestępstwo. Ale śledczy i tak chcą go posadzić.

- Zapomniał, że jest przepis o czynie ciągłym - jeśli popełnia się to samo wykroczenie w krótkich odstępach czasu, to uważa się to za jeden czyn i sumuje się ukradzione kwoty - mówi rzecznik prokuratury Bogusława Marcinkowska. A kradzież powyżej 250 zł to już przestępstwo.

Złodziejowi nie udało się również zabezpieczyć przed złapaniem, choć poczynił w tym kierunku spore wysiłki. Przerobił tablice rejestracyjne swojego auta z pomocą pisaka - z numeru 3 zrobił 8, z litery L zrobił E. Dlatego, nawet nagrany na monitoringu, mógł działać przez dwa miesiące. Jednak w końcu wpadł.

Przyznał się do winy, grozi mu do pięciu lat więzienia.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
a
Tak więc złodzieje poczekajcie jeszcze trochę. Niedługo będzie jak w raju (nad Wisłą).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska