https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Meleksiarze ignorują nowe przepisy. Chaos w centrum Krakowa trwa

Bartosz Dybała
Kierowcy nie stosują się do wprowadzonych przez miasto ograniczeń. Nie odstraszają ich mandaty wlepiane przez straż miejską.

Coraz bardziej kuriozalnie wygląda sytuacja z ruchem meleksów w ścisłym centrum Krakowa. Kierowcy tych elektrycznych pojazdów, mimo wprowadzonych zmian i ograniczeń, łamią przepisy. Notorycznie wjeżdżają na ulice, na których obowiązuje dla nich zakaz ruchu, stoją m.in. przy kościele Mariackim, choć parking dla meleksów został zlikwidowany.

Urzędnicy apelują do strażników miejskich o stworzenie specjalnego „programu działań”, który rozwiąże problem. Ci ostatni przekonują, że robią, co mogą. I przedstawiają statystyki: tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wystawili kierowcom meleksów 81 mandatów. Te działania nie odstraszają jednak przed łamaniem prawa.

Mniej meleksów, więcej kłopotów

Nowe regulacje, które w końcu miały uspokoić i ucywilizować ruch w ścisłym centrum, zostały wprowadzone na początku czerwca. Do 70 ograniczona została liczba meleksów, które otrzymały prawo wjazdu na Stare Miasto (wcześniej poruszało się ich w tej części miasta kilka razy więcej). Wyznaczone zostały też konkretne ulice, po których mogą wozić turystów. Zlikwidowano również część parkingów, by nie psuły przestrzeni wokół najważniejszych zabytków.

Wśród zlikwidowanych parkingów jest m.in. ten newralgiczny, przy Kościele Mariackim. I w ten rejon te elektryczne pojazdy przewożące turystów wjeżdżać nie mogą wcale. Już w pierwszych dniach obowiązywania nowych przepisów informowaliśmy, że robią to, łamiąc przepisy, notorycznie. - Oczywiście zapewne nie powinni tam wjeżdżać i parkować, ale przepisy i ustanowione zasady są wadliwe, a przedsiębiorcy muszą jakoś zarobić, chociażby na kredyty zaciągnięte na zakup pojazdów - tłumaczył Grzegorz Kompa, ówczesny prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych, który reprezentuje meleksiarzy. Strażnicy miejscy zapewniali wtedy, że prowadzą intensywne kontrole, ale jak widać teraz, nie przynoszą one efektu.

W ciągu ostatnich dni kilka razy pojawiliśmy się w centrum. Za każdym razem widzieliśmy meleksy, stojące i czekające na turystów przy kościele Mariackim - co udokumentowaliśmy na zdjęciach. Ale to tylko jedno z wielu wykroczeń, popełnianych regularnie. Nagminnie wjeżdżają na ulice, którymi nie mogą poruszać się z turystami. Tylko wczoraj byliśmy świadkami, jak te elektryczne pojazdy poruszały się m.in. ulicą św. Jana, na odcinku od ul. św. Tomasza do płyty Rynku Głównego. A zgodnie z nowymi regulacjami nie mogą tamtędy jeździć. Sami mieszkańcy zgłaszają nam z kolei, że wciąż część kierowców puszcza podczas jazdy z zamontowanych w pojeździe głośników muzykę oraz nagrane opowieści o znajdujących się w okolicy zabytkach, choć zgodnie z nowymi przepisami pojazdy muszą być wyposażone w „indywidualne zestawy słuchawkowe”, by m.in. nie zakłócać ciszy nocnej.

ZIKiT widzi i zwraca uwagę

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, którzy odpowiedzialni byli za przygotowanie nowej organizacji ruchu dla meleksów, też zauważają łamanie przepisów.

- ZIKiT zwrócił się do Straży Miejskiej, żeby opracować krótkoterminowy program, służący przestrzeganiu przepisów przez meleksy - informuje Kamil Popiela z magistrackiego biura prasowego. Z kolei Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej, mówi wprost: „tak, dostrzegamy problem związany z nieprzestrzeganiem nowych przepisów przez kierujących meleksami”. Przekonuje, że strażnicy prowadzą intensywne kontrole.

Jako dowód przedstawia statystyki: tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy strażnicy wystawili kierowcom meleksów 81 mandatów. Ale to nie wszystko. Udzielili też 41 pouczeń, a także sporządzili 25 notatek, na podstawie których zostaną skierowane wnioski o ukaranie do sądu. Łącznie przez dwa ostatnie miesiące kierowcy meleksów dopuścili się aż 147 wykroczeń! A wszystkie te dane dotyczą tylko Starego Miasta! Większość wykroczeń, bo aż blisko połowa, dotyczyła niestosowania się do znaków drogowych, m.in.: zakazu ruchu w obu kierunkach. Strażnicy interweniowali też w przypadku kierowców, którzy parkowali meleksy w miejscach zabronionych - aż 45 razy.

Faktem jest więc, że mandatów wystawianych jest dużo, ale głównym problemem może być to, że nie są one zbyt wysokie. Maksymalna kara, jaką mogą dostać kierowcy meleksów za złamanie przepisów, to 500 zł. Wobec tego może opłacać się im ryzykować mandat nawet w takiej wysokości, skoro mogą za jeden kurs z obcokrajowcami zgarnąć kilkaset złotych. Dlatego niektórzy kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, celowo łamią przepisy. I stają w miejscach, gdzie turystów jest najwięcej. Czyli m.in. przy kościele Mariackim. Przekonują też, że nowe przepisy są zbyt rygorystyczne, a strażnicy miejscy zbyt restrykcyjni w karaniu. - Wlepili mi mandat za to, że wjechałem 10 metrów za znak zakazu. A chciałem tylko zabrać dwie starsze panie, jedna była o kulach - powiedział nam jeden z kierowców.

Włodzimierz Pietrus, radny miejski, który zasiada w Komisji Promocji i Turystyki Rady Miasta Krakowa, twierdzi, że skoro kary finansowe nie pomagają, potrzeba bardziej intensywnych i nie tylko wyrywkowych kontroli. - Urzędnicy z ZIKiT wspólnie ze strażą miejską mogliby utworzyć dedykowany zespół, który będzie sprawdzał, czy kierowcy meleksów stosują się do nowych przepisów. Taki powstał do kontroli postoju autokarów turystycznych i z tego, co mówili urzędnicy, działania przyniosły pozytywne skutki - mówi Pietrus.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dzieje się w Krakowie

Komentarze 62

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pokolenie
Jeśli to miasto "budowałeś" tak jak nauczyłeś się pisać w jezyku polskim, to już wiemy czemu w Krakowie taki burdel...
L
Lojza
Po co ludzi wychowywać i wybierać im sposób zwiedzania? Jednym pasują nogi, innym tramwaj, innym rower, innym meleks, innym autobus turystyczny, innym segway... Gdyby nikt meleksów nie chciał, to dawno by już padły.
L
Lojza
Tramwaje i autobusy stojące na przystankach, wózki ręczne, rowery, dorożki itp. też "blokują ruch samochodowy i generują korki". I co, to wszystko też wywalić? Centrum miasta to nie autostrada, tak to jest, że ogólnie ruch tam wolniejszy.
L
Lojza
To meleksy jeżdżą w nocy? Bo jak niby inaczej zakłócają ciszę nocną?
L
Lojza
Tak, jak chyba z 1/3 z nich to Ukraińcy czy inni Rosjanie, którzy i tak punktów nie dostają...
L
LOS
Wywalic to dziadostwo z Krakowa.Wystarcza dorozki!To dziadostwo to jest maffia i nic po nich.Jezeli chca zostac to pare sztuk i parkowac poza obrebem plant!Za przekroczenia zabieramy te brudne wozki i odwozimy za miasto jak samochody i kara ma byc taka,zeby nawet maffi sie nie oplacalo.Tak ma byc demokracja madra i dla zwyklych ludzi ,ktorzy to miasto budowali ,pracowali ,a nie dla maffi i cwaniaczkow.Von!! i zabrac jeszcze ten burdel kolo wierzynak wstyd urzednicy,politycy.
D
DziedzicZParku
Kończy się jak zawsze. Wiele gadania, potem uchwała pisana na kolanie. A gdy okazuje się opresyjnym bublem, to urzędnicy bronią jej za wszelką cene. Od kiedy Wydział Kultury i Dziedzictwa zajmuje się organizacją ruchu na drogach?
R
Rynek
Dobre pytanie ? Co z busami? Jezdżą całe dnie jak poparzeni! Tyle było pisane, że ograniczenia dla zpalinowych. Jak to jest że Miasto się poddało i busy "z wycieczkami" wjeżdżają bez zezwoleń ?
Ś
Św. Tomasz
Droga redakcjo! Proszę zainteresować się jednym prostym tematem: jakim cudem dopuszcza się busy i autobusy typu "auschwitz" " Wieliczka" do wjazdu do strefy B? Codziennie setki tego...
D
Diesel
Co to za logika w tym zgniłym magistracie? Ograniczyli pojazdy elektryczne, a pozostawili spalinowe? W jaki sposób elektryki szkodzą zabytką i ludzią, bardziej niż spalinowe?
TAK MAJCHROWSKI TWORZY WŁASNY FOLWARK.
P
Pepe
Mam pytanie do właścicieli gazety:kto przyjmuje teksty w ten sposób napisane? Zero przygotowania do artykułu, liczby z kosmosu i stronniczość. Do wiadomości autora:przed wprowadzeniem ograniczeń po starym mieście jeździło około 50ciu melexow w jednym czasie, teraz jest 70,gdyby autor przygotował się wiedzialby o tym, nie ma nigdzie wzmianki na temat zagluszania ciszy nocnej przez MELEXY!!!! Rzetelności autorowi życzę lub zmiany zawodu bo się nie nadajesz!!!!
R
Rafał meleksiarz
90 mandatów wystawiła straż miejska melexą ?
Zatem miasto zarobiło w ciągu 2 miesięcy na meleksach około 20.000 zl .Oprócz tych mandatów firmy płacą zus około 1300 zl plus podatki gdyż obecnie meleksy posiadają kasy fiskalne.
Jeśli ktoś twierdzi że to się miastu nie opłaca to jest głupi..
a
aaaazzz
walic w morde i w dupala..be litosci...az z nosa piana pujdzie...kazdy co lamie prawo powinien byc gwalcony przez wieziennych pedalow i sie naucza !
B
B
Dorozki polikwidowac! Okrucienstwo wobec zwierzat! Dno!
ratujkonie. pl
B
B
Ale 'ludzie' maja twarde serca. Zastanawia mnie tez to, dlaczego dorozkaze dostaja na to podle zajecie licencje. Co tu jest grane...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska