Zdecydowana większość z nich - 82 osoby - to rowerzyści. Niechlubny rekordzista miał 3,6 promila alkoholu. Policja apeluje o rozsądek i przestrzega - nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Tylko we wtorek 19 czerwca policjanci w chrzanowskim zatrzymali dziewięciu pijanych kierowców, w tym sześciu rowerzystów. W sumie od 8 czerwca przy rutynowych kontrolach w ręce policjantów wpadło 57 nietrzeźwych. Zdecydowana większość to rowerzyści - 36.
- Rekordzista tego dnia na rowerze miał 3,3 promila, kierowca samochodu też blisko trzy - informuje Robert Matyasik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. Jego zdaniem, dopóki będzie społeczne przyzwolenie na jeżdżenie "po jednym głębszym", problem z polskich dróg nie zniknie.
- Policyjne apele może w 20 proc. ograniczają ten proceder - mówi Matyasik. I prosi: - Wiesz, że kumpel wypił, nie pozwól mu siąść za kierownicę czy na rower. Rower niech poprowadzi. To żaden wstyd - dodaje. W powiecie oświęcimskim nie jest lepiej. Policjanci z drogówki przy rutynowych kontrolach w ciągu 18 dni zatrzymali 38 rowerzystów i 15 kierowców samochodów. Rekordzista miał 3,6 promila alkoholu.
- Teoretycznie dla przeciętnego człowieka to dawka śmiertelna, ale jak ktoś jest wciągu alkoholowym, to tyle wyjdzie - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji. Zwiększoną ilość pijanych kierowców przypisuje emocjom sportowym. - Puby są pełne kibiców, a wiadomo przy "piance" ogląda się lepiej - mówi Jurecka. - Potem wsiadają za kierownicę czy na rower - dodaje. - Tylko w trzeci weekend czerwca udaremniliśmy dalszą jazdę aż 14 pijanym kierowcom.
Z trzech powiatów najmniej na sumieniu mają kierowcy w wadowickim. Tam funkcjonariusze zatrzymali 18 kierowców po spożyciu alkoholu. - Może to wynik emocji sportowych, a może i pogody, bo podczas upałów ludzie chętnie chłodzą się zimnym piwem - zastanawia się Elżbieta Goleniowska-Warchoł, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. - Jedno jest bezsprzeczne: piłeś, nie jedź... - dodaje.
Policjanci apelują po raz kolejny do wszystkich kierowców i rowerzystów o zachowanie rozwagi. Przypominają, że za jazda na przysłowiowym "podwójnym gazie" może zakończyć się ludzką tragedią, a ponadto polskie prawo przewiduje surowe sankcje wobec takich kierowców.
Jakie kary?
Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu: Polskie prawo rozróżnia: stan po spożyciu - to 0,2-0,5 promila alkoholu we krwi, traktowane jest jako wykroczenie, natomiast powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi to już przestępstwo. Kierowcy w stanie "po spożyciu" grozi grzywna do 5 tys. zł, kara aresztu oraz czasowe zatrzymanie prawa jazdy od sześciu miesięcy do trzech lat. Konsekwencje za prowadzenie pojazdu z 0,5 promila i więcej są poważniejsze: kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat, zatrzymanie prawa jazdy od roku do 10 lat. Jeśli będąc pod wpływem alkoholu kierowca spowoduje wypadek, może stracić "prawko" dożywotnio. Oprócz tego sąd może orzec karę pieniężną, która przeznaczona będzie na rzecz jakiejś instytucji zajmującej się pomocą ofiarom wypadków drogowych. Sąd może również orzec zakaz prowadzenia konkretnego pojazdu, np. roweru czy pojazdu mechanicznego jak samochód.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
