- Jest Pan bardzo skuteczny, nie ma w lidze defensora, któryby miał na koncie tyle bramek. Jest Pan zaskoczony tym, że aż tak dobrze Panu idzie pod bramką rywali?
- Zaskoczony to nie, bo trenujemy takie zagrania i fajnie, że udaje się to przenieść na mecz. A najbardziej jestem zadowolony z tego, że przełożyło się to na trzy punkty.
- W meczu z Arką Gdynia zdobyliście komplet punktów, bardzo ważny w kontekście zbliżania się do najlepszej ósemki ekstraklasy. Drugie zwycięstwo z rzędu na pewno daje wam też większa pewność siebie przed kolejnymi starciami, w tym najbliższym z Pogonią Szczecin.
- Na pewno z każdym wygranym meczem łapie się tą pewność, fajnie że udało się zwyciężyć. Teraz trzeba to samo zrobić w Szczecinie i wciąż walczyć o tę ósemkę, póki są na to szanse.
- Na pochwały zasługuje wasza postawa w meczu z Arką. Nie odpuściliście do końca, co podoba się kibicom, mimo że Arka ma jedną ze szczelniejszych defensyw w ekstraklasie.
- Arka na pewno jest nieprzyjemnym zespołem, dobrze, że udało się nam strzelić bramkę w końcówce. Nie poddaliśmy się mimo straconego, myślę, że przypadkowego gola, po rykoszecie.
- To już drugi taki mecz w wiosennej części sezonu, w którym ratujecie trzy punkty w samej końcówce spotkania. Można więc powiedzieć, że trudności was nie deprymują.
- Na pewno walczymy do końca, a tymi porażkami, które mieliśmy w poprzedniej rundzie, właśnie w końcówkach, ukształtowaliśmy charakter, podnieśliśmy się po ciężkich chwilach i teraz pokazujemy ten charakter i mam nadzieję, że będziemy tak robić w kolejnych spotkaniach.