Zbigniew Ziobro i jego miękiszon - MEMY
- To są negocjacje, w których nie można być miękiszonem, trzeba być twardym. Polski premier ma dbać o interesy Polski. Polska nie jest gorsza od innych. Jeśli nasze interesy są narażone, to nie musimy prosić Berlina o pozwolenie na użycie weta - mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na środowej konferencji prasowej. Rząd Zjednoczonej Prawicy sprzeciwia się powiązania budżetu UE z praworządnością.
Ziobro zaprzecza, że miękiszon to przytyk w stronę premiera
Takie stanowisko Ziobry nie było więc zaskoczeniem, ale uwagę przykuło użycie przez niego słowa „miękiszon”, nieistniejącego w języku polskim. Choć oczywiście wszyscy zrozumieli, co minister miał na myśli i odebrali to jako przytyk w stronę premiera Mateusza Morawieckiego.
Zbigniew Ziobro zapewniał jednak potem, że "jeśli chodzi o nasze relacje z panem premierem, to stanowisko jest konsekwentne i zbieżne”.
- Moje wypowiedzi w sprawie negocjacji unijnego budżetu adresowane były do opozycji i mediów; mamy szczęście, że polski premier nie podporządkowuje się ich oczekiwaniom - cytuje Zbigniewa Ziobrę onet.pl.
Jak do „miękiszona” odnoszą się językoznawcy?
- Słowo to oznacza pewną cechę, która jest niemiła. Nikt nie chce być miękiszonem, bo to jest prawdopodobnie człowiek miękki – mówił w rozmowie z gazeta.pl Profesor Jerzy Bralczyk. - Jednocześnie jest w tym słowie pewien ładunek humoru. Trochę przypomina sympatycznego gapiszona.
Zobacz, jak miękiszona komentują internauci - MEMY
Zbigniew Ziobro - memy o miękiszonie
