Mural powstaje na zamówienie Wspólnoty Mieszkaniowej Broniewskiego 8A i B. Zrzucili się na niego właściciele 30 mieszkań. W trakcie odnawiania elewacji wpadli na pomysł, żeby jednobarwną ścianę boczną pokryć malowidłem.
- Panie skontaktowały się ze mną i zapytały, czy wykonam dla nich graffiti - mówi Mgr Mors. - Umówiliśmy się na spotkanie z mieszkańcami. Spodobało mi się to, że znali moją twórczość i wiedzieli, czego chcą. Dlatego przyjąłem zlecenie, choć mieszkańcy mieli ograniczone fundusze. Moja praca to mój wkład w ich mural.
Artyście dobrze się współpracuje z mieszkańcami. Podczas pierwszego spotkania wsłuchiwał się w kolejarskie opowieści. To one go zainspirowały do tworzenia szkicu. Z małymi poprawkami projekt został zaakceptowany przez przedstawicieli bloku.
- Mój ojciec był kolejarzem. Jeździł jeszcze lokomotywą parową. Potem ja pracowałam w przedszkolu kolejowym - mówi Barbara Kociołek, członkini Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Broniewskiego 8 A i B. - W obu naszych klatkach mieszkają osoby, które są zawodowo lub rodzinnie powiązane z PKP. Dlatego ciuchcia wiele mówi o nas wszystkich i ma dla nas ogromne znaczenie - dodaje Barbara Kociołek.
Choć do finałowego efektu zostało jeszcze kilka dni, to mieszkańcy bloku przy ul. Broniewskiego 8 już są zadowoleni. - To jest to, czego chcieliśmy. Inni mogą nam tylko zazdrościć - podkreśla Barbara Kociołek. - Mam nadzieję, że inne wspólnoty mieszkaniowe pójdą w nasze ślady. Taki mural to świetny sposób na ożywienie szarych sądeckich blokowisk - uważa.