11 z 12
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Były mistrz świata wagi ciężkiej po przegranej na punkty z Jimmy'm Youngiem w Portoryko (1977) otarł się w szatni o śmierć. Twierdził, że uratował go Bóg. Nowo nawrócony 28-latek zostawił boks i skupił się na religii. Został nawet pastorem. Założył też ośrodek dla młodzieży. Kiedy zaczęło brakować na niego pieniędzy, wrócił do boksu po 10 latach przerwy. Wygrał 24 walki z rzędu i dostał szansę na mistrzostwo świata. Evander Holyfield i Tommy Morrison okazali się dla niego zbyt mocni, w trzecim podejściu sensacyjnie znokautował jednak Michaela Moorera. Miał wtedy prawie 46 lat! „Dziadek” bił się niemal do 49. urodzin.