Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moszczenica. W pobliżu placu zabaw chłopcy znaleźli minę

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Po interwencji strażaków OSP policjanci zabezpieczyli miejsce, gdzie znaleziono minę. Czuwali dwa dni, do czasu przyjazdu saperów
Po interwencji strażaków OSP policjanci zabezpieczyli miejsce, gdzie znaleziono minę. Czuwali dwa dni, do czasu przyjazdu saperów Mateusz Tomasiak OSP Moszczenica Niżna
Policjanci uznali, że wykopany ładunek to skrzynka elektryczna. Po interwencji strażaków z OSP radziecką miną zajęli się saperzy

Saperzy 32. Patrolu Rozminowywania w Krakowie usunęli minę przeciwpancerną znalezioną na żwirowisku w pobliżu placu zabaw w Moszczenicy Niżnej (gm. Stary Sącz). Zawierała niemal trzy kilogramy trotylu.

- Z takiej ilości można skonstruować niemały ładunek wybuchowy - stwierdza Mirosław Gancarczyk, zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy Niżnej. - Nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby ładunek trafił w niepowołane ręce - mówi strażak.

Znaleźli podczas zabawy

Zardzewiałą skrzynką zainteresowali się chłopcy, którzy przechodzili w piątek przez żwirowisko. O znalezisku poinformowali strażaka OSP Mirosława Orłowskiego. - Skrzynka wyglądała podejrzanie. Przypuszczaliśmy z naczelnikiem, że to mina, ale przybyli na miejsce funkcjonariusze policji uznali, że to skrzynka elektryczna i zostawili ładunek - opowiada.

Strażak ustalił, że to mina

Znalezisko nie dawało jednak spokoju strażakom. - Wysłałem zdjęcie znajomemu wojskowemu - opowiada Mirosław Gancarczyk. Otrzymał odpowiedź, że to jest radziecka mina przeciwpancerna TM-35 i może zawierać trotyl.

- Wówczas jeszcze raz zaalarmowaliśmy policję - mówi.

Justyna Basiaga, rzecznik sądeckiej policji, informuje, że na miejsce skierowano grupę minersko-pirotechniczną, która zabezpieczyła miejsce znaleziska. Policjanci i strażacy pilnowali ładunku przez dwa dni, czekając na przyjazd saperów 32. patrolu rozminowania z 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie.

- Ładunek był niebezpieczny - przyznaje kapitan Marcin Gil, rzecznik prasowy jednostki. Dodaje, że choć korpus miny był już mocno skorodowany, to znajdujący się w środku trotyl zachował swoje właściwości wybuchowe.

- Co zresztą potwierdziło się podczas zdetonowania tego ładunku na naszym poligonie - mówi kpt. Marcin Gil.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska