Mowa nienawiści i hejt na demonstracjach. Poseł PiS i Muzeum Auschwitz reagują [ZDJĘCIA, WIDEO]

Czy protestujący w Wadowicach w sprawie nowelizacji ustawy medialnej i uczestnicy krakowskiej demonstracji w 00 rocznicę zabójstwa Gabriela Narutowicza przekroczyli granicę przyzwoitości? W internecie pojawiły się nagrania z tych manifestacji, na których padają wulgarne słowa i widać kontrowersyjne hasła.

W niedzielę (19.12.2021) protesty zorganizowano w odpowiedzi na to, że w piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, którą wcześniej odrzucił Senat. Zdaniem pomysłodawców ustawa ma uchronić rynek medialny przed przejęciami ze strony państw wrogich. Najbardziej uderzy to w TVN, którego właściciele pochodzą z USA. To wywołało oburzenie między innymi wśród posłów opozycji.

Właścicielem TVN jest amerykańskie Discovery, które nie ma siedziby na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, co w przypadku, gdyby ustawa zaczęła obowiązywać, zmusiłoby amerykańską spółkę do odsprzedania części udziałów w stacjach.

Protesty zorganizowano także w małopolskich miastach, m.in. w Zakopanem, Olkuszu, Oświęcimiu, Chrzanowie, Wadowicach i w Krakowie. Przebiegały spokojnie. Niektórzy pikietujący mieli w rękach banery z logiem telewizji TVN, inni z hasłami "wolne media".

Byli jednak i tacy, którzy poszli o krok dalej.

W tym samym dniu, kiedy trwały protesty przeciwko nowej ustawie medialnej, na placu Matejki w Krakowie odbyła się demonstracja w 99. rocznicę zabójstwa Gabriela Narutowicza. "Zapraszamy na manifestację, która przejdzie ulicami Krakowa ku pamięci zabitego prezydenta Narutowicza, a także przeciwko nienawistnym wybrykom i antydemokratycznym występkom nacjonalistów i innych reprezentantów radykalnej i skrajnej prawicy." - pisali przed wydarzeniem organizatorzy.

Jak się okazało, na jednym z transparentów na proteście w Krakowie napisano „Auschwitz dla nacjonalistów”.

Na życzenie komukolwiek "Auschwitz" - zwłaszcza w kraju tak dotkniętym niemiecką okupacją, terrorem i ludobójstwem - nie może być zgody. To już nie tylko smutny przejaw elementarnego braku wiedzy, ale i niczym nieusprawiedliwionej podłości. Twarze zakryte - oby ze wstydu

zareagowała dyrekcja Muzeum Auschwitz na swoim profilu na twitterze.

Od wulgaryzmów nie powstrzymała się też grupka protestujących przeciwko ustawie medialnej podczas pikiety w Wadowicach.

W siną dal, w siną dal, niech Kaczyński w********* w siną dal, razem z Pisem w********* w siną dal

śpiewała do mikrofonu na placu Jana Pawła II starsza kobieta.

Nie sprecyzowała, czy chodziło jej o prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy o wadowickiego posła tej partii... też Kaczyńskiego, ale Filipa, który od dłuższego już czasu nie jest darzony w Wadowicach sympatią przez środowiska lewicowe. Ten drugi nie pozostawił takiego zachowania manifestantki bez echa.

- 10 metrów obok stoi papieska bazylika i Dom Rodzinny św. Jana Pawła II. Tyle mają do powiedzenia. Język miłości. Dawno nie czułem takiego zażenowania - komentuje młody parlamentarzysta z Wadowic.

Filip Kaczyński zaznacza, że z hejtem w Wadowicach zmaga się nie pierwszy raz. W niedzielę (19.12.2021) poseł opublikował zrzut ekranu z jedną z wiadomości, którą tego dnia otrzymał. "Ty k. brudna", "mendo, szmato" "sku.....nu pie..olony" napisał anonimowy internauta.

To było akurat wtedy, gdy na antenie TVN mnie skrytykowano. Niemal od razu zacząłem otrzymywać ekstremalnie wulgarne wyzwiska w mediach społecznościowych. Wcześniej uszkodzono tablicę na biurze moim i Beaty Szydło. W tym drugim przypadku śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawców

mówi "Gazecie Krakowskiej" poseł Kaczyński.
- Oczywiście wiem, że ten hejt jest z obu stron politycznego podziału - zaznacza.

W ub. tygodniu na posiadłości posłanki Doroty Niedzieli, wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej w Kętach, też pojawiły się napisy. Tym razem prawdopodobnie w wykonaniu przeciwników szczepień na koronawirusa.

FLESZ - Nowe obostrzenia od 15 grudnia!