W sobotę, około godz. 7. w ogniu stanął budynek mieszkalny w Mucharzu (pow. wadowicki).
Jego właściciela ewakuował policjant, który w chwili zdarzenia przypadkowo był w pobliżu, bo akurat jechał do pracy.
Zanim strażacy zdołali opanować rozwinięty już pożar, ogień strawił dach, poddasze, a także wyposażenie domu. Dom raczej nie nadaje się już do zamieszkania.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że pali się przedsionek oraz całe poddasze budynku. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów wody w natarciu. Gdy pożar został opanowany działania, polegały na oddymianiu budynku, wyrzuceniu spalonych rzeczy oraz dogaszaniu- relacjonują strażacy ochotnicy z Kozińca, którzy brali udział w akcji.
Akcję gaśniczo-ratowniczą prowadziło 49 strażaków.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło wskutek rozszczelnienia się przewodu kominowego.
ZOBACZ KONIECZNIE
Miss Studniówki 2019. Najpiękniejsze maturzystki z Małopolski! Zobacz zdjęcia
Po tym pożarze Lidl w Wadowicach zniknął z powierzchni ziemi
Janusze projektowania. Ta galeria zdjęć powala na łopatki
Keczup, papka z ziemniaków i rozgotowane... coś. To dają w szpitalach chorym dzieciom
Tych osób szuka policja w Małopolsce Zachodniej [LISTY GOŃCZE]
FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować