Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mus-przewodnik

bp Tadeusz Pieronek
Nie każdy może dziś turystom pokazywać, gdzie stoi Wawel, a gdzie Wisła płynie.

Zazwyczaj postrzegamy turystów jako ludzi wydających jakąś ilość pieniędzy w miejscu, które odwiedzają. Jest to, uzasadniony zresztą, aspekt ekonomiczny turystyki. Zwłaszcza dla gospodarki. Czy pierwszy, jedyny i podstawowy? Tu nie będzie już jednoznacznej odpowiedzi, bo trzeba by zapytać: dla kogo, dlaczego traktować turystykę jedynie w kategoriach zysku i czy ludzie odpowiedzialni za jej rozwój nie powinni mieć na oku innych, może kilku, a może wielu jej korzyści, które można osiągnąć, jeżeli prowadzi się wobec niej właściwą politykę kulturalną, patriotyczną, religijną, unijną i wiele innych polityk, które mogą tu wchodzić w rachubę?

Przede wszystkim wydaje się niesłuszne, by turystykę, która jest sposobem otwarcia się na nieznany świat, uznawać tylko za źródło dochodów. Gdyby tak myśleć, mogłaby ona być pozbawiona wszelkich wartości, począwszy od edukacji, kultury, obyczaju, moralności, interesu społecznego, korzystnego wpływu na tężyznę fizyczną i wielu innych. Traktowanie turystów wyłącznie w kategoriach zysku jest pozbawione dbałości o człowieka, gdyż wówczas bardziej liczy się pieniądz niż człowiek.

Turystów nigdy nie brakowało, chociaż nie zawsze tak ich nazywano. Byli pielgrzymami, odkrywcami, obieżyświatami, ale nigdy nie było takich możliwości zwiedzania świata, poznawania jego natury, doznawania wrażeń estetycznych w zetknięciu z jego cudami, poznawania wytworów myśli i działania ludzkiego, osiągnięć inżynierów, architektów, artystów, zachowań ludzkich, obyczajów, wierzeń. To wszystko stanowi ogromny rezerwuar kultury ludzkiej, z której każdy turysta może czerpać wzorce dla własnych zachowań, unikając takich, jakie uzna za niewłaściwe.

Normą dobrego turysty jest takie przygotowanie się do kontaktu z nieznaną albo mało znaną kulturą, żeby mógł rozumieć przynajmniej jej podstawowe założenia. To nie jest proste, by ludzie wychowani w jakimś kręgu kulturowym, a mamy ich przecież mnóstwo, natychmiast czuli się swojsko w obcych warunkach życia, by byli skłonni przejść na inny sposób myślenia, wartościowania, postępowania.
Jeżeli ci, którzy wprowadzają turystów w wartości kultury polskiej, także tej specyficznej w Krakowie, w mieście symbolu najlepszych czasów polskiej i europejskiej kultury, nie zadbają o uświadomienie swoim słuchaczom, gdzie są i z jaką rzeczywistością się stykają, to z takiej usługi nic nie wyjdzie. To w końcu nie chodzi nawet o promocję Polski. Nie ma potrzeby informować, że to, co się działo w Polsce przez wieki, odpowiada standardom europejskim. Wystarczy to tylko umiejętnie pokazać.Z ostatnich doniesień prasowych wynika, że nie każdy może turystom pokazywać Kraków. I słusznie. Przecież nie wszyscy krakowianie znają na tyle swoje miasto, by po nim oprowadzać. Do tego trzeba mieć głowę, ale nawet ona nie wystarczy, jeśli jej zawartość nie została potwierdzona certyfikatem. Wynika z tego, że po mieście Krakowie wprawdzie wolno chodzić ze znajomymi, także obcokrajowcami, lecz jeżeli stanowią grupę, to zabytki, historię grodu, także tę o Smoku Wawelskim i Wandzie, co nie chciała Niemca, mogą im pokazywać i objaśniać tylko kwalifikowani przewodnicy. Tylko oni, nie zważając na ekonomiczne walory turystyki, są w stanie zadbać o to, by turystę napełnić dobrami wyższej rangi.
Strzeżcie się, krakowianie, strzeżcie się, turyści, byście będąc w grupie, nie poważyli się pokazywać, gdzie stoi bazylika Mariacka, Barbakan, Wawel, a nawet gdzie płynie Wisła, bo zostaniecie ukarani mandatem przez straż miejską za odbieranie chleba przewodnikom.

A swoją drogą, to znakomity pomysł. W pierwszej kolejności powinni go wykorzystać restauratorzy, domagając się od ratusza, by turyści, jeżeli są w grupie, nie jedli przywiezionych z sobą kanapek, ale poszli na posiłek do restauracji i zjedli to, co przygotował dyplomowany kucharz. Można by także zakazać śpiewania w grupie, jeżeli brak w niej dyplomowanego dyrygenta.

No, brawo! Nie ma jak Kraków. To kuźnia nowatorskich pomysłów! Ale jeżeli tak stanowi ustawa, starajmy się być od niej mądrzejsi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska