Organizatorzy dziwili się niewysokiej frekwencji, szczególnie, że w ramach akcji można było skorzystać z konsultacji lekarzy specjalistów (kardiologa, neurologa, pulmunologa, gastrologa i psychiatry), a przecież na wizytę nieraz czeka się miesiącami. I to nie koniec, bo można było jeszcze zmierzyć ciśnienie, zważyć się, skorzystać z porady dietetyczki, podologa (leczenie stóp), kosmetyczki oraz zaopatrzyć się w zioła i miody.
Jak mówiła nam dietetyczka Monika Sroka, do której po poradę zgłosiło się ok. 40 osób, do najczęstszych „grzechów” seniorów (i nie tylko zresztą) należy picie zbyt małej ilości wody, co objawia się m.in. suchością skóry i obrzękami (trudności sprawia np. ściągnięcie pierścionka, a zegarek na nadgarstku uciska). Drugim „grzechem” jest jedzenie jednego-dwóch dużych posiłków zamiast pięciu mniejszych, co niepotrzebnie obciąża układ pokarmowy.
To nie jedyna inicjatywa Klubu, który w przyszłym roku będzie obchodził 20-lecie istnienia. Na codzień współpracuje on m.in. z domami seniorów i Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym przy szpitalu. - Chcemy wychodzić poza klub, wspierać nie tylko naszych członków, ale i innych seniorów - mówi Barbara Piwowarska, szefowa klubu.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Prawo autorskie - Parlament Europejski przegłosował dyrektywę
