- Ta organizacja ruchu ogranicza naszą działalność, a w zasadzie powoduje konieczność zamknięcia naszych firm - mówi Franciszek Irzyk, właściciel kamieniołomu w Jasienicy. - Mamy auta o znacznie większym tonażu niż 25 ton. Zmiany w ruchu zaproponowana przez starostwo wykluczają używanie przez nas tych samochodów.
Protestujący właściciele firm przyszli na sesję Rady Powiatu. Zgodnie z prawem zostali przewodniczący Rady Henryk Migacz wpuścił ich na salę obrad. Podczas wolnych wniosków przedłożyli swoje racje i oczekiwania za pośrednictwem prawniczki. W piśmie skierowanym m.in. do rady powiatu, myślenickiej policji, burmistrza miasta, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i mediów Komitet Protestacyjny Przedsiębiorców domagał się dopuszczenia do ruchu samochodów o tonażu 40 ton, grożąc, że jeśli do 20 grudnia zmiany te nie nastąpią, właściciele firm zablokują "zakopiankę". W piśmie była mowa o wypłaceniu odszkodowania za przestój w pracy firmom zlokalizowanym wzdłuż drogi powiatowej nr K1935, prowadzącej z Myślenic do Sułkowic przez Bysinę i Jasienicę.
- Jeden dzień przestoju to strata w granicach 40 tys. zł - twierdzi Franciszek Irzyk. - Jeśli będę musiał zlikwidować firmę, na bruk pójdzie ze sto osób. Pozostaje też kwestia podatków, jakie płacimy gminie. To spore kwoty.
Przedsiębiorcy pytali także, kto zatwierdził taki projekt organizacji ruchu w centrum miasta. Starosta myślenicki Józef Tomal odpierał zarzuty.
- Projekt opiniowali przedstawiciele myślenickiej policji i Zarządy Dróg Powiatowych. Chcę tylko przypomnieć, że na mostkach na drodze powiatowej z Myślenic do Sułkowic tonaż ograniczony jest do 15 ton. W związku z tym projekt nowej organizacji ruchu jest krokiem w waszą stronę, bo podnieśliśmy tonaż do 25 ton. Odbieram mnóstwo telefonów od mieszkańców Jasienicy i Bysiny ze skargami na uciążliwości związane z poruszaniem się po drodze dużej liczby ciężkiego sprzętu. Chcę osiągnąć kompromis między oczekiwaniami mieszkańców, i przedsiębiorców.
Kolejne spotkanie przedsiębiorców ze starostą przyniosło zmianę znaków ograniczających tonaż (z 25 ton na 40). Jest to sytuacja przejściowa. Dzisiaj Józef Tomal będzie na spotkaniu w UW w Krakowie, na którym omawiane będą warunki ruchu drogowego na drogach powiatowych w związku z uchwałą, która m.in. wymaga od przedsiębiorców uzyskania nowych pozwoleń na przejazd tymi drogami.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!