https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na północnej obwodnicy Krakowa odkopali stary cmentarz choleryczny. Zmarłych w ponad 30 małych trumnach przenieśli z Toń do Zielonek

Barbara Ciryt
Powtórny pochówek ofiar epidemii cholery z 1973 roku. Po 151 latach zostali przeniesieni na cmentarz parafialny w Zielonkach
Powtórny pochówek ofiar epidemii cholery z 1973 roku. Po 151 latach zostali przeniesieni na cmentarz parafialny w Zielonkach Materiały Mariusz Zieliński
33 niewielkie trumny ze szczątkami 53 osób złożono 30 listopada 2024 r. w zbiorowym grobie na cmentarzu parafialnym w Zielonkach. To ofiary epidemii cholery z 1873 roku. Wówczas przed ponad 150 laty pochowano ich za wsią Tonie, w dzisiejszych granicach Krakowa. Teraz podczas budowy północnej obwodnicy Krakowa na ten zapomniany cmentarz choleryczny, zarośnięty chaszczami i krzakami natrafili archeolodzy przy budowie północnej obwodnicy Krakowa. Odkopali cmentarz ofiar cholery i przenieśli szczątki ludzkie na cmentarz parafialny w Zielonkach.

Odkryte groby w Toniach

Cmentarz choleryczny w Krakowie - Tonich został odkopany podczas prac przygotowawczych do budowy północnej obwodnicy Krakowa w 2021 roku. A wykopane przez archeologów szczątki, na zlecenie wykonawcy obwodnicy, przewieziono do Lublina, gdzie wykonano ekspertyzy i opisy.

- Po odnalezieniu cmentarza, wykarczowano teren, zdjęto humus - pierwszą, wierzchnią warstwę gleby i gdy zrobiono zdjęcia z drona ukazały się miejsca pochówku, wyraźnie zmieniony kolor podłoża, miejsca grobów. Wiedzieliśmy o istnieniu tego cmentarza cholerycznego, który powstał 151 lat temu podczas epidemii w 1873 r. Znany był jako miejsce historyczne z dużym betonowym krzyżem. Dawniej była tam zapalana jakaś pojedyncza lampka, ale teren był zarośnięty krzakami, zaniedbany, trudno dostępny - mówi Mariusz Zieliński, pasjonat historii, dziejów tutejszej okolicy i dyrektor zieloneckiej biblioteki oraz kustosz Izby Regionalnej w Zielonkach.

Epidemie i pochówki za wsią

Teraz na cmentarzu w Zielonkach na mogiłę zbiorową dla ofiar epidemii cholery pochowanych w Toniach wskazano miejsce w najstarszej części cmentarza. Obecnie organizatorem pochówku ofiar epidemii był ks. Jan Urbański, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa Męczennika w Krakowie - Toniach. Podczas nabożeństwa żałobnego ks. Jan Urbański wygłosił kazanie, w którym przypominał czasy epidemii cholery, która nawiedziła Kraków wielokrotnie - najpierw 1849 roku, potem w 1855 i 1866, a ta ostatnia 1873 roku.

Teraz powtórny pochówek ofiar epidemii był na cmentarzu parafialnym w Zielonkach w zbiorowej mogile. Spoczęły tu 53 osoby, w tym 18 dzieci przeniesione z cmentarza cholerycznego z Toń.

Ksiądz powołując się na księgi parafialne wspominał, że w 1873 roku na cholerą zmarło w Toniach 70 osób. Część ofiar było pochowanych w początkowej fazie epidemii na cmentarzu parafialnym w Zielonkach. Potem zaborcze władze austriackie zabroniły pochówku na cmentarzu parafialnym, więc chowano ludzi za wioską.

Były tam groby pojedyncze, ale i takie, w których spoczywało po kilka osób, np. rodziny z dziećmi. Dlatego też obecnie do każdej z tych niewielkich 33 trumienek składano szczątki z całego grobu pojedynczego lub kilkuosobowego.

Odprowadziły ich stare dzwony

Kustosz zieloneckiej izby regionalnej dodaje, że przed laty dla społeczności ludzi z Toń i Zielonek wielkim smutkiem był fakt, że chowają swoich bliskich na niepoświęconej ziemi, poza cmentarzem.

- Po latach my mieliśmy błędne - takie trochę filmowe - przekonanie, że tych ludzi chowano zawiniętych w płótnach przesypywanych wapnem, w zbiorowych mogiłach. Tak nie było, mieli godne pochówki w trumnach. Zmarłych ubierano jak nakazywała tutejsza tradycja w stroje ludowe, z symbolami religijnymi - wskazuje Zieliński.

Po ekshumacji z miejsca dawnego cmentarza, a obecnie miejsca przebiegu obwodnicy, ofiary cholery mogły spocząć na swoim cmentarzu parafialnym w Zielonkach, znajdującym się niedaleko kościoła, do którego należeli.

- Na koniec tych ludzi odprowadzały dzwoniące dzwony te nowe, z obecnej parafii w Toniach, ale także stare dzwony z kościoła w Zielonkach, te które dzwoniły na nabożeństwa za ich życia - dodaje Mariusz Zieliński.

W nabożeństwie i pochówku ofiar cholery brali udział mieszkańcy tutejszej społeczności Toń i Zielonek, a pomocą służyli strażacy.

Aniołami Dobroczynności zostali uhonorowali ludzie wspierający akcje charytatywne, imprezy społeczne i sportowe

Ponad sto osób z Aniołami Dobroczynności w Igołomi. Honory d...

O TYM SIĘ MÓWI. Wielki Kraków z poszerzonymi granicami miasta czy aglomeracja jak w Paryżu?

od 12 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska