Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ziemi cietrzewi i głuszców wybudują fabryczkę betonu?

Łukasz Bobek
W obszarze chronionym nie da się wybudować wyciągu narciarskiego, ale za to betoniarnia i fabryka granulatu opałowego to już nie problem.

Takie dwa zakłady przemysłowe mają wkrótce stanąć na Baligówce w Czarnym Dunajcu, w połowie drogi między centrum tej miejscowości a Piekielnikiem. Problem w tym, że plac przeznaczony pod inwestycję leży w granicach obszaru chronionego Natura 2000.

- To rejon tzw. Torfowisk Orawsko-Nowotarskich, które są objęte ochroną z uwagi na występujące tam gatunki zwierząt - mówi Michał Jarończyk, sekretarz gminy w Czarnym Dunajcu.

Przyrodnicy uznali, że teren ten ma szczególne walory przyrodnicze, bo nie tylko występują tam unikatowe torfowiska, ale także co najmniej 13 chronionych gatunków ptaków, w tym cztery wpisane do polskiej "Czerwonej księgi zwierząt", czyli na listę zagrożonych gatunków. To przede wszystkim cietrzew (w Czarnym Dunajcu jest największe siedlisko tego ptaka w Polsce), głuszec, puchacz, włochatka, ale także derkacz, bocian czarny, jarząbek, żuraw, zimorodek, dzięcioł czarny, świergotek polny, muchołówka mała i gąsiorek.

Właśnie na tym terenie prywatny inwestor chce budować betoniarnię i zakład produkujący pellet - sprasowane pod wysokim ciśnieniem odpady drzewne, którymi można palić w piecach i kominkach. Firmy mają zatrudnić blisko 50 osób. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie wydała dla tych inwestycji pozytywną opinię. Teraz Urząd Gminy w Czarnym Dunajcu rozważa wydanie decyzji środowiskowej. Gdyby inwestor ją uzyskał, może śmiało występować o pozwolenie na budowę.

Jak to możliwe? Jak wyjaśniają urzędnicy z gminy Czarny Dunajec, inwestycja ma powstać nie na torfowiskach, ale na działce, która sąsiaduje z nim. Również jest objęta Naturą 2000.

- Teren, gdzie ma powstać nowy zakład, w planach zagospodarowania gminy jest zapisany jako przemysłowy, mimo że objęty jest obszarem chronionym Natura 2000 - mówi Jarończyk. - Plany były tworzone wcześniej, zanim powstał obszar Natury 2000 - wyjaśnia.

Gmina, choć jest stroną w planowanej inwestycji (sąsiaduje z terenem prywatnym), nie zamierza się odwoływać od decyzji RDOŚ.

- To mogłoby oznaczać, że będziemy musieli wypłacić właścicielowi terenu odszkodowania za umniejszenie wartości jego działki - mówi sekretarz i dodaje, że w przepisach dotyczących Natury 2000 nie ma zakazów prowadzenia działalności gospodarczej, o ile nie oddziałują one znacząco na obszar chroniony. Wcześniej zgody na działalność w rejonie torfowisk nie dostała kopalnia żwiru.

Budowa nowych zakładów jest o tyle dziwna, że Czarny Dunajec kilka miesięcy temu ogłosił, iż chce zostać uzdrowiskiem i wykorzystywać do takiej działalności borowinę. A ta jest wydobywana właśnie z torfowisk. - Na razie plany co do uzdrowiska stanęły w miejscu - rozkłada ręce Jarończyk.

- Jestem zdziwiony takimi planami na obszarze Baligówki. Jestem temu przeciwny - mówi Jacek Stopka, mieszkaniec Czarnego Dunajca i radny powiatu nowotarskiego. - Mamy już w gminie zakład produkujący asfalt, jedną z największych garbarni na Podhalu, elektrownię wodną, a teraz ma być beton i pellet. Powinniśmy się w końcu zdecydować, czy stawiamy na uzdrowisko, czy na przemysł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska