Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagie piersi i przepowiednia na 2012 rok

Przemek Franczak
archiwum
Nigdy nie byłem u wróżki, jasnowidza czy innego chiromanty, raz tylko lat temu wiele obmacywał mnie jeden radiesteta. Przyszedł do domu mego rodzinnego w celu neutralizowania działania żył wodnych, a jak już je zneutralizował, to zaproponował leczenie schorzeń wszelakich ręcami, bo on w tych "ręcach ma takie prądy".

A że akurat miałem niejaki kłopot z kolanami, to... No, podotykał, podotykał, jedno kolanko, drugie kolanko - raczej bez podtekstów, ale głowy nie dam - jednak ani mnie prąd nie przeszył, ani ból nie przeszedł. To znaczy przeszedł później, jak schudłem. Ten triumf rozwiązań racjonalnych nad nadprzyrodzonymi w pewien sposób mnie ukształtował. Nie zmieniły tego stanu rzeczy telewizyjne seanse z Kaszpirowskim.

Przypomniała mi się ta historia wczoraj podczas redakcyjnego zebrania, na którym oprócz tematów ważnych i wzniosłych, rozmawialiśmy również o noworocznych przepowiedniach. To znaczy o nich rozmawialiśmy w zasadzie najwięcej, bo dziennikarze też ludzie i jak mają do wyboru sacrum i profanum, to zawsze wybiorą to drugie. Poza tym taka, proszę ja was, przepowiednia w gazecie napędza sprzedaż tylko trochę mniej niż robi to w bijącym właśnie wszelkie rekordy Playboyu naga Lindsey Lohan na okładce i, hmm, rozkładce, jeśli wiecie co mam na myśli.

Zresztą ten przypadek to jest wielka tajemnica popkultury, no bo kto wie, kim jest Lindsay Lohan? Gdyby rozebrali Keirę Knightley to bym zrozumiał, ba, ochoczo przyklasnął, może nawet poleciałbym do Nowego Jorku i ustawił się pierwszy w kolejce pod nowojorskim kioskiem (chyba mają tam kioski, co?). Ale kimżesz jest owa Lahon, pardon, Lohan? Aktoreczką z nałogami i problemami, ale przecież takich to jest sporo nawet na krakowskich ulicach (tyle że one mają głównie problemy finansowe, bo w teatrach kiepsko teraz płacą).

I choć zdjęcia są fascynująco lubieżne - stylizacja to taka Marilyn Monroe unurzana w atmosferze "Miasteczka Twin Peaks" - to nikt by tego sukcesu wydawniczego nie przepowiedział. Nawet ten jasnowidz, który - jak dowiedziałem się wczoraj - rok temu podzielił się na naszych łamach swoimi wizjami i nie pomylił się wiele. Dostrzegł w nich, wystawcie to sobie, szybujące w górę ceny benzyny, arabską ruchawkę i coś tam jeszcze. Bystrzak. Skuteczniejsza od niego jest tylko moja spółdzielnia mieszkaniowa, która przewidziała podwyżkę czynszu na przyszły rok i już zdążyła mnie o tym listownie poinformować. To mój pierwszy pewnik na kolejne dwanaście miesięcy życia.

Co z resztą? Ano nie ma ich niestety wiele więcej, poza tym, że gaz podrożeje, ale żeby to wiedzieć, to nie trzeba posiadać nadnaturalnych zdolności, wystarczy kapkę poczytać o naszej umowie z Gazpromem, która dobrze robi Rosji, ale nie nam.

W ogóle w przyszłym roku z energią będzie kiepsko, benzyna skoczy na 6,50 zł na litrze i przesiądziemy się na rowery (nareszcie!). Węgiel nie potanieje, więc ludzie dalej będą palić w piecach plastikowymi butelkami i pieluchami, a my pomrzemy w tych wyziewach, w tym pyle, a przynajmniej pomrze nasza radość życia, bo jak tu się cieszyć bez oddychania pełną piersią. Zwłaszcza gdy ma się je takie jak panna Lohan, choć akurat ona panną to już chyba od dawna nie jest.

No więc w tym zanieczyszczonym świecie uciekać będziemy z rowerów do barów i tam zaglądać do butelki w poszukiwaniu nowych, być może czystszych, perspektyw. No i, cholera, ani chybi w 2012 roku skończę 37 lat. Uuuu, teraz to naprawdę się przeraziłem.

Pozostaje jeszcze oczywiście kwestia końca świata, ale to najwcześniej za rok. Tymczasem więc, co wam napiszę, to wam napiszę, ale wam napiszę. Bądźcie zdrowi.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska