
Blok z mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi przy ulicy Nowotarskiej w Zakopanem. Został oddany do użytku w 2011 roku. W lutym 2012 roku „Gazeta Krakowska” napisała serię artykułów przedstawiających sytuację tego obiektu. Po zaledwie 5 miesiącach użytkowania w części tamtejszych lokali na ścianach wyszedł grzyb, a gdy zapanowały większe mrozy, wewnętrzne mury pokryły się... lodem. Do dziś lista usterek wykrytych w bloku jest już długa niczym... papier toaletowy.

Ścieżki na oddanej w tym roku dolnej Równi Krupowej są obiektem drwin w całej Polsce (pisały o nich duże portale). Wszystko przez to, że choć wykonawcy ewidentnie podzielili je na dwie części (jedna z kostki brukowej, druga z asfaltu) władze Zakopanego uznały, że cała ścieżka będzie wspólna i rowerzyści mogą jeździć po całej jej szerokości, a piesi spacerować od lewa do prawa.

Przejście podziemne w Zakopanem. Łączy Krupówki z deptakiem pod Gubałówkę. Kosztowało miliony, ale nie spełniło swojej funkcji. Turystom nie chce się bowiem schodzić po schodach w dół, a następnie wracać w górę. Zamiast tego wolą (nielegalnie) skracać sobie drogę i przebiegać przez ruchliwą ulicę Nowotarską.

Strefa aktywności nad Dunajcem w Nowym Targu. Pomysł był świetny. wykonanie okazało się... takie sobie. wszystko dlatego, że po otwarciu strefa wyglądała jak... pustynia.