Najlepsi ratownicy odebrali nagrody [ZDJĘCIA, WIDEO]
Paweł Mickowski
Ratownik medyczny ze Szpitala Powiatowego w Zakopanem ma 23 lata. O jeżdżeniu w karetce marzył od dziecka.
Był chłopcem, gdy męczył ordynatora SOR-u, żeby zaangażował go do pracy w ratownictwie. Gdy miał 14 lat pomagał już na oddziale, w wieku16 lat jeździł w erce. Potrafił siedzieć na dyżurce do 2 nad ranem, by załapać się na jakiś wyjazd. - Najgorsze w pracy ratownika jest to, że czasem trzeba patrzeć na pacjenta w krytycznym stanie, kiedy nie da się już pomóc. Rodzina patrzy na nas pełna nadziei, a pacjent umiera. Potem jest psychiczny dół - wyznaje. Dodaje jednak, że dobre chwile nagradzają te trudne momenty. - Dzięki m.in. mnie przeżyła 13-miesięczna córka kolegi, która miała sepsę. Naciskałem w szpitalu, żeby przewieźć ją do Krakowa. Przetoczyłem też jej osocze. Dziś jest zdrowa, choć nie dawano jej szans - wspomina. W wolnych chwilach gra na pianinie i poświęca się narzeczonej. Z Magdą biorą ślub 11 października.