https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawni nie są mile widziani jako pracownicy urzędów? W Sączu tak pracuje garstka

Ewelina Skowron
Pani Stanisława Skwarło doskonale sobie radzi w życiu zawodowym i prywatnym mimo niepełnosprawności ręki
Pani Stanisława Skwarło doskonale sobie radzi w życiu zawodowym i prywatnym mimo niepełnosprawności ręki Stanisław Śmierciak
Tylko w dwóch urzędach w Nowym Sączu i jedynie w trzech gminach powiatu pracuje wymagana przepisami liczba osób niepełnosprawnych. A chętnych wielu.

Mimo tego, że osoby niepełnosprawne mają pierwszeństwo w ubieganiu się o pracę w administracji, w naszym regionie nie wzrasta liczba ich zatrudnienia.

Najwięcej takich osób znalazło zatrudnienie w Urzędzie Pracy w Nowym Sączu. Jedną z nich jest Stanisława Skwarło. Od lat sprawuje tu funkcję dyrektora. - O mojej niepełnosprawności przypominają mi ludzie, gdy pytają, co się stało. Ja sama nie odczuwam w ogóle żadnych ograniczeń - mówi Stanisława Skwarło. - Uważam, że niepełnosprawni tak samo dobrze radzą sobie z wieloma zadaniami, jak osoby zdrowe - podkreśla.

Dodaje, że nigdy nie stosowała wobec siebie taryfy ulgowej. Pragnęła zostać nauczycielką i w tym kierunku chciała się kształcić, ale w szkole odwiedziono ją od tego zamiaru. Dziś nie żałuje.

- Praca w administracji nie jest łatwa. Istnieją niestety takie dysfunkcje, które uniemożliwiają pracę w tym zawodzie, ale po to są bariery, żeby je pokonywać - dodaje.

Po pośredniaku na liście zatrudniających największą liczbę niepełnosprawnych jest starostwo. W pozostałych urzędach sytuacja wygląda dużo gorzej. Tylko w Grybowie, Chełmcu i Starym Sączu liczba osób niepełnosprawnych mieści się w granicach 6 procent ogółu pracowników. Pracodawcy, którzy zatrudniają mniej osób z orzeczeniem o niepełnosprawności, muszą płacić kary do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. To kwota około 1500 zł miesięcznie za każdego brakującego do progu 6 proc. pracownika.

Opłaty takie muszą pokrywać z budżetu m.in. Nowy Sącz, Kamionka Wielka czy Gródek nad Dunajcem. Najgorzej sytuacja niepełnosprawnych wygląda jednak w Rytrze, Muszynie, Piwnicznej i Nawojowej, gdzie nie jest zatrudniona ani jedna taka osoba.

W sądeckim ZUS-ie tylko 3,8 procent pracowników to osoby niepełnosprawne. Anna Mieczkowska, rzecznik tego urzędu, przekonuje tymczasem, że jej urząd jest otwarty na inwalidów. - Tyle tylko, że nawet jeśli jest rekrutacja, to takie osoby się nie zgłaszają - tłumaczy Anna Mieczkowska.

- To nieprawda - oponuje pani Bożena z Nowego Sącza z umiarkowaną grupą inwalidzką. - Skończyłam studia. Najpierw licencjat na PWSZ, później magisterkę na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, w końcu podyplomówkę. Wszystko w zakresie administracji. Byłam już wszędzie. Startowałam w konkursach, w różnych urzędach. Chodziłam po firmach prywatnych. Odsyłano mnie z kwitkiem - żali się kobieta.

Artur Czernecki, radny z Nowego Sącza, uważa, że to nie brak odpowiedniego wykształcenia jest przyczyną niskiego wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych w administracji, ale bariery architektoniczne.
- Niepełnosprawni nie starają się o pracę w urzędach, bo nie mają możliwości dotarcia do tych instytucji. Nie są one odpowiednio wyposażone. Ale ten problem od lat jest marginalizowany w naszym mieście - twierdzi radny. a

Zatrudnienie w liczbach

  • Urząd Pracy Nowy Sącz: zatrudnione 82 osoby, 8 niepełnosprawnych, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 9 proc. ogółu
  • Starostwo Nowy Sącz: zatrudnionych 211 osób, 13 niepełnosprawnych, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 6 proc.
  • Urząd Miasta Nowy Sącz: zatrudnione 374 osoby, 16 niepełnosprawnych, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 4 proc.
  • Chełmiec: zatrudnionych 51 osób, 5 niepełnosprawnych, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 10 proc.
  • Grybów: zatrudnionych 38 osób, 3 niepełnosprawne, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 7 proc.
  • Stary Sącz: zatrudnione 54 osoby, 4 niepełnosprawne, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 7 proc.
  • Kamionka Wielka: zatrudnione 23 osoby, 1 niepełnosprawna, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 4 proc.
  • Łososina Dolna: zatrudnionych 27 osób, 1 niepełnosprawna - wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 3 proc.
  • Gródek nad Dunajcem: zatrudnionych 37 osób, 1 niepełnosprawna, wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych to 2 proc.
  • Gminy Nawojowa, Piwniczna, Muszyna, Łącko, Korzenna, Podegrodzie, Rytro nie zatrudniają żadnej osoby niepełnosprawnej.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xXx
Ciężko znaleźć odpowiednie słowo żeby ocenić tą opinię. Z całego serca życzę tej pani (panu), długiego życia w pełni zdrowia...(nawiasem pisząc, może ją szla.trafi!)
n
niepełnosprawna
A gdzie te oferty pracy można znaleźć? Czy one są podawane do publicznej wiadomości? Urzędników przybywa ale po cichu.
G
Gość
Właśnie Czernecki walczy tylko o tą grupę społeczną od lat i daje wzór dla innych, również i dla Ciebie .Jeżeli jest ci bliski nasz los , to po co wyjechałeś na wyspy?
m
martinoff salon24.lp
Niech Czernecki zwolni jeden z zajmowanych etatów i na to miejsce przyjmie do pracy niepełnosprawnego. Tak jak u nas na Wyspach.
k
kaja
Niepełnosprawny to ten co to mu tramwaj odciął obie nogi, czy ten, który Pan Orzecznik spreparował dobre papiery - osobiście znam takich kilku! I znam niepełnosprawnych, którym odebrano prawo do renty!!! Urzędnicy ZUS nie wzywają na ponowną komisję tych rzekomych inwalidów, tylko wzywa się tych, którzy z trudem docierają do marmurowych siedzib ZUSu!!!
r
racjonalistka
Niepełnosprawni do urn - cmentarnych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska