https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Dwa miesiące aresztu lub 20 tys. zł kaucji dla podejrzanego o postrzelenie harcerza

Alicja Fałek
Mecenas Jacek Karp zapewnia, że 39-latek nie wiedział, że kogoś postrzelił
Mecenas Jacek Karp zapewnia, że 39-latek nie wiedział, że kogoś postrzelił Alicja Fałek
Mężczyzna podejrzany o postrzelenie w Gródku nad Dunajcem 11-letniego harcerza z Krakowa może spędzić w areszcie najbliższe dwa miesiące, chyba że do 10 lutego jego rodzina wpłaci 20 tys. zł poręczenia majątkowego. Jego obrońca przekonuje, że 39-latek oddał strzał, bo nie wiedział, że w lesie ktoś jest.

FLESZ - Polacy żyją krócej. Co nas zabija?

Dzisiaj, 5 lutego, Sąd Rejonowy w Nowym Sączu rozpatrzył wniosek sądeckiej prokuratury dotyczący zastosowania tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy wobec Bartłomieja P. Mieszkańcowi Gródka nad Dunajcem zarzuca się narażenie na bezpośrednie narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia 12 osób, dziesięciu harcerzy i dwóch ich opiekunów oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednego z małoletnich.

- Sąd postanowił zastosować wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres dwóch miesięcy, chyba że do 10 lutego zostanie wpłacone za niego poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł - mówi prokurator Waldemar Kriger. - Mężczyzna ma też zakaz opuszczania kraju oraz obowiązek zgłaszania się w komisariacie policji.

Z postanowienia sądu zadowolony jest mecenas Jacek Karp, obrońca 39-latka.

- To, co się stało, to było zdarzenie przypadkowe. Zarzut spowodowania zagrożenia życia wszystkich uczestników posiedzenia w lesie w mojej opinii jest na wyrost i hipotetyczny, bo padł jeden strzał - podkreśla adwokat, który bronił m.in. sądeckiego Ala Capone. - Mój klient jest załamany i strasznie przeżywa to, co się stało. Czuje się w tym wszystkim zagubiony.

Jak podkreśla, Bartłomiej P. przyznał się do obecności w lesie i strzału. Sam też w poniedziałek (3 lutego) zgłosił się na policję.

- Z internetu się dowiedział, co się stało. Nie miał świadomości, że strzelając w kierunku lasu, kogoś trafił - zaznacza mec. Karp. - Samochodem kolegi, który prowadził, podjechali pod las. Mój klient wysiadł za potrzebą i postanowił przestrzelić pistolet wiatrówkowy, który posiada. Miał ze sobą tylko słabą latarkę, a było ciemno. Ogień nie płonął. Zaświecił latarką w kierunku lasu i nikogo nie widział. Wystrzelił niemądrze, bo na wprost, zamiast w ziemię, czy w powietrze.

Z informacji przekazanych przez adwokata wynika, że po wystrzeleniu z broni 39-latek wsiadł do auta i odjechał razem z kolegą. Już podczas wizji lokalnej ustalono, że strzał oddany został z odległości 80 metrów.

- Mój klient jest niekarany, ma dobrą opinię. To mąż i ojciec. Pracuje w Anglii w gospodarstwie specjalizującym się w hodowli krów - dodaje Jacek Karp. - Wiatrówkę kupił legalnie i często strzelał razem z wujkiem do tarczy. Może fascynacja bronią wzięła się stąd, że jego ojciec był myśliwym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Normalnie to się żygac chce

G
Gość

Media to samo robią z igły widły

G
Gość

Masakra że takie przygłupy chodzą jeszcze po świecie nic nie wiedzą o sprawie a najwięcej gadają

G
Gość
5 lutego 2020, 14:34, Gość:

strzelec kretyn! ale obrońca jeszcze większy! strzał oddany z PREMEDYTACJĄ w kierunku! lasu! chciał przestrzelić broń? mógł strzelić w ziemię albo w duży palec u nogi!

Najwięcej do gadania ma ten co ma coś na sumieniu i najwięcej zazdrośći ale twoja głupota mózg Ci zalała

G
Gość

Jak można pisać coś takiego jak się sprawy nie zna

G
Gość
5 lutego 2020, 15:54, Gość:

nie widzial nikogo, ale strzelal...

4 lutego, 15:09, Gość:

A ty to chyba jesteś bez mózgu

Nadajesz się na leczenie

G
Gość
5 lutego 2020, 15:54, Gość:

nie widzial nikogo, ale strzelal...

A ty to chyba jesteś bez mózgu

G
Gość
6 lutego 2020, 01:03, Nie podniecajcie się tak:

Oczywiście, że gość "wykazał się" głupotą i bezmyślnością - ale chyba trochę przesadzacie, drodzy Komentatorzy.

Facet sam się zgłosił na policję, miał być jakoby dość mocno podłamany z powodu tego, co zrobił - a w dodatku strzelał raptem z wiatrówki. Początkowo można było sądzić (z braku szczegółów), że postrzelono kogoś przy okazji jakiegoś polowania mającego miejsce w pobliżu.

A wy tu chyba powiesilibyście gościa na suchej gałęzi... :D

Wszyscy jesteście bez mózgu większe są wypadki dzieci zabijają z premedytacją wiedząc co robią i nie ma sprawy niech się cieszą że nie było polowania bo wszyscy by tam leżeli byli przecież nie legalnie

s
ssss

BTW, wiatrowka to nie broń

N
Nie podniecajcie się tak

Oczywiście, że gość "wykazał się" głupotą i bezmyślnością - ale chyba trochę przesadzacie, drodzy Komentatorzy.

Facet sam się zgłosił na policję, miał być jakoby dość mocno podłamany z powodu tego, co zrobił - a w dodatku strzelał raptem z wiatrówki. Początkowo można było sądzić (z braku szczegółów), że postrzelono kogoś przy okazji jakiegoś polowania mającego miejsce w pobliżu.

A wy tu chyba powiesilibyście gościa na suchej gałęzi... :D

C
Car
5 lutego, 14:34, Gość:

strzelec kretyn! ale obrońca jeszcze większy! strzał oddany z PREMEDYTACJĄ w kierunku! lasu! chciał przestrzelić broń? mógł strzelić w ziemię albo w duży palec u nogi!

Daj spokój. Papuga zarabia na godne życie.

G
Giyer
5 lutego, 16:18, Rudy z Budy:

No i okazuje sie ze koles zna Neumanna i ze do nego zadzwonil a ten z kolei zadzwonil do sedziego a ten wypusci bandyte za 20 tysiecznym poreczeniem. Ciekawe tylko ile sedzia wzial lapowki?

Po wpisie widać żeś Rudy z Budy. Kiedy zmądrzejesz?

L
Lisaj

Głupota kosztuje. Za głupotę trzeba płacić. I to dużo, żeby odstraszyć innych głupców.

R
Rudy z Budy

No i okazuje sie ze koles zna Neumanna i ze do nego zadzwonil a ten z kolei zadzwonil do sedziego a ten wypusci bandyte za 20 tysiecznym poreczeniem. Ciekawe tylko ile sedzia wzial lapowki?

G
Gość

nie widzial nikogo, ale strzelal...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska