https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: mammograf do wyrzucenia. Chcesz zbadać piersi, płać

Wojciech Chmura
Paweł Relikowski
Pani Agnieszka chciała w nowosądeckim szpitalu zrobić badanie mammograficzne, ale ze skierowaniem z poradni onkologicznej została na lodzie. Od kilku tygodni bowiem szpitalny aparat stoi zepsuty i nie ma szansy na jego naprawę. - Czy lekarz przychodni szpitalnej nie wiedział, że wypisuje mi skierowanie na zepsuty mammograf?! - dziwi się oburzona sądeczanka. - Nie dość, że obawiam się o swoje zdrowie, to po trzech miesiącach czekania na wizytę u onkologa mam w ręku świstek, który mogę wyrzucić do kosza. To skrajne lekceważenie kobiet, którym, być może szybka pomoc może uratować życie.

Szef przychodni onkologicznej lekarz Janusz Reimschisel twierdzi, że nie wiedział o awarii szpitalnego mammografu. - Nie otrzymaliśmy żadnej informacji o tym z poradni diagnostycznej szpitala - przekonuje.

Kierownik szpitalnej diagnostyki obrazowej lek. Piotr Mikosz przyznaje, że mammograf jest zepsuty. - Nie przeszedł pomyślnie badań serwisowych - wyjaśnia lekarz. - Ma ponad dziesięć lat i nie spełnia już odpowiednich wymogów technicznych.
Dlaczego nie powiadomiono o tym pacjentów i innych przychodni, choćby wywieszając kartkę na drzwiach z adresem najbliższego czynnego mammografu?

- Takiej informacji w szpitalu nie było. Nikt nie umiał mi powiedzieć, gdzie mogę zrobić bezpłatne badanie zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia - narzeka pacjentka pani Agnieszka. - Rzeczywiście, to spore niedopatrzenie - przyznaje lekarz Piotr Mikosz. - Zajmę się tą sprawą, aby nie odsyłać pacjentek z kwitkiem.

- Oczywiście, że taka informacja powinna być u doktora Mikosza - zauważa dyrektor szpital Artur Puszko. - Ale to nie tylko nasza sprawa. Przecież najlepiej poinformowany jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który kontraktuje usługi medyczne i wie, z kim i na co umowy podpisuje. Pracownica z sądeckiej delegatury Narodowego Funduszu Zdrowia stwierdziła, że takich wykazów nie ma na stronach internetowych NFZ.

Zadzwoniliśmy do przychodni Opti-Med, gdzie jest mammograf. - Z Narodowym Funduszem Zdrowia mamy tylko kontrakt na badania profilaktyczne - usłyszeliśmy w recepcji. W innej sądeckiej przychodni Medicor jest jedno urządzenie do badania piersi, ale wyłącznie odpłatnego. Na szpitalnej radiologii nie będzie już nowego mammografu, a stary nadaje się do wyrzucenia. Są plany wyposażenia w taki sprzęt nowo otwartego oddziału onkologicznego.

- Ale na pewno nie będzie w tym roku - wyrokuje dyrektor Puszko. - Sytuacja jest skandaliczna - komentuje Bożena Kiemysto-wicz, prezes sądeckiego Stowarzyszenia do Walki z Rakiem Piersi Europa Donna. - Szpital w takim przypadku powinien wskazać miejsce wykonania mammografii refundowanej przez NFZ. Nie każdą przecież kobietę stać na odpłatne badanie.
Zapowiedziała w tej sprawie interwencję w dyrekcji szpitala w Nowym Sączu.

Za murami dawnych więzień w Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pacjent
dość że w sądeckim szpitalu nie ma sprawnego sprzetu to niektórych lekarzy też trzeba by było "wymienić".Chora na raka mama została źle zdiagnozowana.lekarz stwierdził raka prawego płuca a w krakowie okazało śię że to lewe płuco jest zajęte...gdyby nie otworzył jej brzucha w sączu być może dzisiaj by jeszcze żyła!!!!!!!!!!!!lekarze nie zdają sobie sprawy że są odpowiedzialni za czyjeś życie...średniowieczny szpital
w
winny
To nie winny rząd czy minister, tylko dyrekcja szpitala, która nim tak zarządza, że wiedząc, że tomograf przekroczy 10 lat użytkowania i trzeba go wymienić - nic nie zrobiła, żeby zakupić odpowiednio wcześniej nowy. Zabrakło - kosztem życia pacjentów - dobrego planowania.
Kolejny problem, to że szpital nie umie powiedzieć gdzie pacjent może się zbadać i nikogo nie informuje, że podstawowy sprzęt diagnostyczny nie działa...
No ale to sądecki szpital, więc nie ma co zbytnio wymagać. Jak jest - każdy wie.
p
pacjent
Tomograf w sądeckim szpitalu też jest ponoć nieczynny, a pacjenci z wylewami i udarami mózgu z narażeniem życia są wożeni tam i z powrotem do Gorlic. Jak to wygląda na tych naszych nierównych drogach i ile czasu to zajmuje to każdy sobie może wyobrazić. SKANDAL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
l
l
W ciągu ostatnich kilku lat rządów Donalda Tuska i PO nakłady na służbę zdrowia wzrosły prawie DWUKROTNIE ! To jest fakt.
A jak zmieniła się dostępność służby zdrowia dla pacjenta? Z roku na rok co raz GORZEJ.
Co na to minister Arłukowicz i cudotwórca Donald?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska