Na podstawie tego wyroku został już rozebrany jeden z domków działkowych w stolicy. Sąd w tej sprawie przyjął definicję altany jako obiektu ażurowego, niezwiązanego na stałe z gruntem.
NSA poparł stanowisko nadzoru budowlanego, że bez decyzji o pozwoleniu na budowę w ogrodzie działkowym można postawić jedynie altanę pozbawioną ścian. Wszelkie inne budowle mogą być traktowane jako samowole budowlane. To może być problem także dla sądeckich działkowców. - Maleńki domek na działce to od 28 lat moje ukochane miejsce na ziemi - mówi Halina Bąk, która ma swój ogródek działkowy na os. Wólki. - Myślę, że człowiek nie jest w stanie zrobić drugiemu aż takiej krzywdy, żeby go pozbawiać jedynej radości w życiu - dodaje Stanisław Mróz, właściciel altanki i działki rekreacyjnej na Górze Zabełeckiej.
Postawił tam swój domek 13 lat temu zgodnie z ówczesnym prawem budowlanym. Wystarczyło zezwolenie zarządu ogródków działkowych. Wymagania były bardzo rygorystyczne, ekipa sprawdzająca wyliczała wszystko co do centymetra. Obsadził domek kwiatami, sporo zainwestował. Ma tu swój mały raj na ziemi. Z przerażeniem dowiedział się o tym, że może go stracić.
Działkowcy walczą o swoją własność, zbierając podpisy pod petycją: "Stop rozbiórkom altan". Domagają się zmiany przepisów prawa budowlanego, które uchronią przed rozbiórką 900 tys. altan na terenie rodzinnych ogródków działkowych w całej Polsce.
- Chcemy zdefiniować pojęcie altany - mówi Zofia Mróz, szefowa działkowców na os. Zabełcze. Definicja ta opisywałaby stan faktyczny, jaki obowiązuje w regulaminach ogródków.
Altana ogrodowa to wolno stojący budynek postawiony do celów wypoczynkowych na działce rekreacyjnej o pow. zabudowy do 35 mkw. i wysokości 5 m (przy dachu płaskim 4 m). - Taki zapis uchroni budynki na działkach przed ewentualną rozbiórką - dodaje Zofia Mróz. Halina Kmiecik, prezes ZO Małopolska, zauważa, że definicja altany jako budowli ażurowej ma XIX-wieczny rodowód, stąd nieporozumienia. - Czasy się zmieniają. Sto lat temu ażurowa konstrukcja altanki służyła ochronie przed deszczem. W takim budynku nie można było przechowywać dłużej narzędzi ogrodniczych. A nasze altany między innymi temu służą - dodaje.
Halina Bąk w swojej altance nie tylko trzyma narzędzia, ale i przyjmuje przyjaciół. - Zamiast do lekarza chodzę do mojej altany - mówi i zapowiada, że będzie o nią walczyć. Pod petycją o zmianę zapisów prawa budowlanego 2000 działkowców zebrało już w Sączu 2,5 tys. podpisów.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!