Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Nowosądeckiej nie kryją oburzenia z zaistniałej sytuacji. Także chcieli zgłosić swoich kandydatów na stanowisko wiceprzewodniczących Rady czyli Leszka Zegzdę (KO) i Krzysztofa Ziai (KN), ale kiedy okazało się, że radni PiS -u i Komitetu Krzysztofa Głuca obsadzili już wszystkie miejsca zrezygnowali z wystawienia swoich kandydatów i na znak protestu nie wzięli udziału w głosowaniu.
-Wyszedłem na mównicę i powiedziałem, że w normalnych warunkach zaproponowałbym na stanowisko wiceprzewodniczącego Leszka Zegzdę. W sytuacji jaka była na sali obrad, widoczne było, że PiS jest w stanie przegłosować wszystko - tłumaczy Grzegorz Fecko, radny Koalicji Obywatelskiej i podkreśla, że nie było woli wspólnego ukonstytuowania prezydium.
Także Maciej Prostko, radny Koalicji Nowosądeckiej nie kryje niezadowolenia ze sposobu wyboru wiceprzewodniczących Rady.
- Zwyczajowa zasada organów ustawodawczych czy też uchwałodawczych polega na tym, że do ich władz dopuszcza się także tych, którzy większości nie mają. To jest szanowana wszędzie zasada demokratycznej kultury.Wystarczy spojrzeć na sejm gdzie przecież, pomimo największego natężenia sporu politycznego, w prezydium zasiadają również przedstawiciele ugrupowań mniejszościowych - mówi.
Zdaniem Macieja Prostko, radni PiS -u i KWW Krzysztofa Głuca obsadzili prezydium Rady Miasta Nowego Sącza swoimi kandydatami i po prostu rozdzielili stołki między sobą.
- Jeżeli ktoś deklaruje chęć współpracy to powinna mieć ona początek już przy wyborze prezydium. Wnioskowałem o przerwanie obrad i wznowienie ich w następnym tygodniu żeby radni PiS i KWW K. Głuca mieli czas na refleksję, że tak nie powinno być. W związku z brakiem ich przychylności na mój wniosek, symbolicznie opuściliśmy salę obrad - dodaje.
Przedstawiciele PiS - u i KWW Krzysztofa Głuca są zdziwieni reakcją swoich kolegów z Rady Miasta.
- Sesja robocza zawsze budzi kontrowersje. Zawsze są zadowoleni i Ci, którzy są przeciw. Trochę mnie niepokoi, że opuszczali salę. Nikt im nie bronił zgłosić swoich kandydatów. Skoro przyjęliśmy uchwałę o rozszerzeniu porządku obrad o wyborze trzech wiceprzewodniczących, to powinniśmy głosować -mówi Artur Czernecki z klubu PiS.
- Radni są wybierani do reprezentowania pewnych grup mieszkańców i ich interesów, odmowa udziału w głosowaniu to lekceważenie swoich wyborców. Każdy mógł zabrać głos, radni nie po to są wybierani, żeby się obrażać, tylko żeby debatować. Nikt nie ma monopolu na mądrość -dodaje i liczy, że radni będą ze sobą w przyszłości współpracować.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: