Na listach poparcia dla kandydatów do Rady Miasta Nowego Sącza KWW Ruch Narodowy w ubiegłorocznych wyborach samorządowych znalazło się 35 podrobionych podpisów. - Gdy w październiku 2014 roku przekazano nam trzy listy poparcia, naszą uwagę zwrócił podobny charakter pisma - mówi Sławomir Rybarski, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Nowym Sączu.
Sprawę zgłoszono organom ścigania. Prokuratura przesłuchała licznych świadków. - W tym osoby, których nazwiska pojawiły się na liście. Zeznały, że nie składały podpisów - mówi Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Wytypowaliśmy osobę, która mogła podrobić te podpisy.
Prokuratura zleciła opinię grafologiczną. Dzięki temu śledczy mieli pewność, że 35 podpisów zostało złożonych przez tę samą osobę. Przesłuchany w charakterze podejrzanego 30-letni mieszkaniec Nowego Sącza przyznał się do fałszerstwa. Złożył też wniosek o dobrowolne poddanie się karze. - Uwzględniliśmy to i do sądu skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko temu mężczyźnie - dodaje prokurator Starzak.
Teraz sąd zdecyduje, czy wymierzy mu zaproponowaną karę. Trzydziestolatek chce dla siebie kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwa lata.
Może też zapłacić grzywnę w wysokości 500 zł oraz opłacić koszty postępowania. Sama opinia grafologiczna kosztowała 7 400 zł. - Mimo że doszło do sfałszowania podpisów pod listami wyborczymi, nie ma to wpływu na wynik wyborów do rady miasta - podkreśla Beata Zięba, dyrektor sądeckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Powtórki wyborów nie będzie.