Baszta Kowalska to wizytówka Nowego Sącza. Władze miasta na bieżąco starają się wykonywać potrzebne remonty, by jak najdłużej zachować obiekt. Rok temu zostały wyremontowane, a właściwie odtworzone schody prowadzące na krużganek oraz fragment muru znajdujący się od strony Parku im. Ireny Styczyńskiej.
- Wówczas okazało się, że również mur od strony skarpy jest w fatalnym stanie - mówi Wojciech Butscher, który w sądeckim magistracie zajmuje się ochroną zabytków. - Tak to już jest ze starymi murami, że jak się coś ruszy, to rok po roku trzeba prowadzić kolejne prace.
Najpiękniejsze małopolskie zamki [ZOBACZ ZDJĘCIA]
Specjaliści od kilku dni prowadzą prace związane z konserwacją techniczną i estetyczną fragmentu XIV-wiecznej ściany. Wypełniają spoiny po to, żeby mury przetrwały kolejnych kilkadziesiąt lat. Koszt realizacji to około 100 tys. zł. Prace mają potrwać do czerwca.
W tym samym czasie powstanie ogrodzenie z siatki, które okalać będzie pozostałości zamku wzniesionego przez króla Kazimierza Wielkiego. Na nim zawisną fotografie zamku, by turystom zrekompensować brak możliwości pospacerowania po ruinach.
- Od dłuższego czasu chcieliśmy zagrodzić teren tzw. trwałej ruiny ze względu na to, że jest on niebezpieczny, zwłaszcza od strony Dunajca - wyjaśnia Butscher. Jest jeszcze jeden powód. W przyszłym roku rozpoczną się kompleksowe prace archeologiczne na tym terenie.
Te, które prowadzone były w minionych latach miały niewielki zakres.
Jak podkreśla Butscher, jeśli w przyszłości zamek ma być odbudowany, to potrzebne są badania całościowe. Te prowadzić będzie archeolog - Bartłomiej Urbański, który odkrywał już wcześniej tajemnice sądeckiego zamku.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!