Według oficera Państwowej Straży Pożarnej, który przypadkowo znalazł się na miejscu wypadku jako jeden z pierwszych i rozpoczął udzielanie pomocy ofiarom wypadku, do zderzenia doszło kiedy na ulicę Paderewskiego wyjechał terenowy subarui wyjeżdżający z ul.Głowackiego. Subaru jechał od ul. Kraszewskiego, więc poruszał "pod ruch" jednokierunkowym odcinkiem ul. Głowackiego.
Subarui forester wbiło się w prawy bok wozu suzuk SX4, a siła uderzenia dodatkowo spowodowało roztrzaskanie się suzukio betonowy słup i ogrodzenie sąsiedniej posesji.
- Kobieta kierująca samochodem subaru doznała wewnętrznych urazów brzucha - mówi strażak, który pierwszy dotarł do poszkodowanych. - Mężczyzna prowadzący suzuki doznał urazów kręgosłupa.
Pogotowie i straż pożarną zaalarmował mieszkaniec domu znajdującego się tuż przy skrzyżowaniu.
Jednostka ratownictwa technicznego PSP miała najbliżej, by dotrzeć na miejsce wypadku. Moment później przyjechały dwie karetki Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Także dwa radiowozy policji.
Ranni przetransportowano zostali do Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Obydwa samochody uczestniczące w wypadku miały rejestrację Nowego Sacza (KN).
Ruch na skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i Głowackiego był poważnie utrudniony przez ponad dwie godziny.
Autor: Stanisław Śmierciak