Jan Komperda, który w firmie administrującej cmentarza pracuje już kilkadziesiąt lat, jest przekonany, że miasto z przygotowaniem nowego cmentarza musi się spieszyć.
Tygodniowo na nowotarskiej nekropolii odbywa się siedem pogrzebów. - Średnio rocznie mamy 240 pogrzebów. A w ubiegłym roku pochowaliśmy aż 286 osób. To najwięcej od kilku lat - mówi.
Władze Nowego Targu już zleciły opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dla nowego cmentarza. Finalny efekt prac firmy V-CAD z Krakowa, która opracowuje koncepcję, powinien być znany za ok. dwa miesiące. Docelowo jest planowana kaplica i dom pogrzebowy.
Problem w tym, że z 20 hektarów zaplanowanych pod nową nekropolię miasto ma na razie jedynie 7 hektarów. Według Piotra Rayskiego-Pawlika, pracownika nowotarskiego magistratu, nie ma obawy, że nowy cmentarz nie powstanie.
- Miasto wykupiło już ok. siedmiu hektarów z tej powierzchni, właściciele coraz przychylniej podchodzą do sprzedaży - przekonuje Rayski-Pawlik, zapewniając jednocześnie, że aby rozpocząć pochówki na nowym cmentarzu, miasto nie musi od razu dysponować całą planowaną powierzchnią.
Właściciele tamtejszych gruntów mówią, że nie sprzedają działek, bo czekają na lepsze pieniądze. - Na razie miasto chce dać 70 złotych za metr. To w tym miejscu za mało - stwierdza anonimowo jeden z właścicieli gruntów pod nowym cmentarzem. - 100 złotych byłoby optymalną ceną, jaką miasto powinno za te tereny zapłacić.
Burmistrz Marek Fryźlewicz zapewnia, że cały czas trwają rozmowy z właścicielami. Na przeszkodzie zakończeniu negocjacji często stoi kwestia własnościowa. - W wielu przypadkach ta sprawa nie jest uregulowana i utrudnia wykup tych działek - mówi .
Czytaj także: Szok! Resztki trumien przy bramie cmentarza
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Gang Olsena napadł na bank ING w Nowym Targu
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy