- Przypominam sobie jedną taką sytuację, a musicie wiedzieć, że nie cierpię mocnego alkoholu, związaną z Mariuszem Lewandowskim, nie Robertem. Mariusz grał wtedy w Szachtarze Donieck, byliśmy u niego po jednym z meczów. Siedzieliśmy, jedliśmy i w pewnym momencie przyszedł tata Mariusza. Usłyszałem, że jestem częścią rodziny i trzeba za to wypić. Ojciec Mariusza, taki duży człowiek ze Wschodu, zerkał na mnie. Nie mogłem odmówić. Wypiłem shota. Nie wiem ile miał ten alkohol - 70-80%. Zrobiło mi się dziwnie w gardle, ale wszystko było w porządku. Wypiłem drugiego. Było ok, ale potem, kiedy wyszedłem do pokoju, zaczęło mi się kręcić w głowie, zaczął mnie boleć brzuch. A o 5 rano miałem samolot do Francji. Czułem się fatalnie. Wymiotowałem w samolocie i w pociągu. Katastrofa.
Ludovic Obraniak rozwiązał ostatnio kontrakt z Maccabi Hajfa i obecnie pozostaje bez klubu. Wcześniej reprezentował barwy m.in. Girodins Bordeaux, OSC Lille i Werderu Brema.