Lidia Jargosz-Poręba dostała pismo z wezwaniem do zapłaty ponad 2,5 tys. zł. - Zadłużenie sięga 2008 roku, a ja w 2009 roku byłam w Zarządzie Budynków Komunalnych i dostałam wydruk za poprzedni rok z zerowym saldem. Mam to na papierze - opowiada pani Lidia.
Jan Gregorczyk jest winny miastu ponad 4 tys. zł, mimo że regularnie płaci za czynsz i media. Najdziwniejsze jest jednak to, że dopłacać musi nawet Władysława Bajdała, która w 2009 roku wykupiła swoje mieszkanie.
Radny Jerzy Fedorowicz złożył interpelację do prezydenta z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. - To szokujące kwoty. Tym bardziej, że dotyczą też mieszkań, które zostały wykupione. A przecież przy sprzedaży lokali, miasto wymaga uregulowania wierzytelności - dziwi się radny.
Jak wyjaśnia Magdalena Wikiera z Zarządu Budynków Komunalnych, wezwania do zapłaty, które otrzymali mieszkańcy, to rozliczenia za media za rok 2008 i 2009. Czemu dopiero teraz? - Zarządca czasem wysyła rozliczenia z opóźnieniem - przyznaje Wikiera.
Lokatorzy nie są zadowoleni z zarządcy. - Niedopłaty zaczęły się, kiedy zarządzaniem zajął się Adrem - uważa pani Lidia. Gmina Kraków nie ma jednak wpływu na jego zmianę, bo ma w budynku tylko kilka lokali. Reszta należy do prywatnych właścicieli. Zarządcę można natomiast zmienić, jeśli wspólnota podejmie odpowiednią uchwałę i jeśli ta uchwała przejdzie większością głosów.
Magdalena Wikiera dodaje, że rozliczenia opłat za media zostały zweryfikowane i wszystko się zgadza. Jeśli lokatorzy mają wątpliwości, powinni skontaktować się z odpowiedzialnym pracownikiem. Jego numer telefonu został podany na wezwaniach do zapłaty. Można również się starać w ZBK o rozłożenie długu na raty lub jego częściowe umorzenie (os. Złotej Jesieni 14, tel. 12 616 61 26).
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę