
Michał Stachera 5,00
1 mecz (1 pełny, 13 w drugiej drużynie) 0 goli
Wobec nawału kontuzji został powołany do I zespołu i zagrał pełne spotkanie - z Jagiellonią Białystok. Spisał się bardzo dobrze, ale w kolejnym spotkaniu już nie dostał szansy, bo poprawiła się znacznie sytuacja kadrowa. Na co dzień gra w drugiej drużynie i jest pod pilną obserwacją trenera Zielińskiego.

Florian Loshaj 4,50
16 meczów (2 pełne, 1 w PP) , 1 gol
To on zdobył pierwszego gola dla Cracovii w sezonie w meczu z Górnikiem w Zabrzu. Sporo grał, ale przeważnie nie kończył meczów, będąc wcześniej zmieniany, albo był zmiennikiem. Można mieć do niego wiele zastrzeżeń, bo gra bardzo nierówno i rzadko zdarzają się mu występy, które można zaliczyć do udanych. Słabsze ogniwo "Pasów", byli lepsi defensywni pomocnicy od niego. Z zaciągu trenera Probierza, nie był to najlepszy ruch kadrowy ze strony Cracovii.

Mathias Hebo Rasmussen 5,33
12 meczów (7 pełnych), 1 gol
Pierwsze mecze w sezonie miał bardzo udane. Wydawało się, że to prawdziwy lider Cracovii, która może spokojnie zapomnieć o Pellem van Amersfoorcie, choć to piłkarze grający na różnych pozycjach. Z czasem jednak spuścił mocno z tonu, a w końcówce rundy leczył uraz. Gdy jest w dobrej formie imponuje przede wszystkim kapitalnym przeglądem pola, crossowymi podaniami. Gra na bardzo ważnej pozycji defensywnego pomocnika a jak uczy historia, gdy Cracovia miała w tym miejscu boiska mocnego piłkarza typu Arkadiusz Baran, Miroslav Covilo, czy Janusz Gol, jej gra wyglądała dobrze.

Takuto Oshima 4,55
18 meczów (10 pełnych, 2 w PP), 0 goli
Japończykowi zajęło trochę czasu zanim wpasował się do gry w ekstraklasie. Dobrze wyszkolony technicznie, mógłby grać bliżej bramki rywala, ale trener ma taką koncepcję, by ustawiać go jako defensywnego pomocnika. I Oshima wywiązuje się dobrze z zadania. Jest jednym z trzech piłkarzy, którzy dołączyli do Cracovii przed sezonem i na razie ten transfer należy ocenić pozytywnie.