
Obrona: Manuel Arboleda - w Zagłębiu Lubin, a zwłaszcza w Lechu Poznań prezentował się na tyle dobrze, że pojawił się nawet pomysł, by Kolumbijczyka naturalizować i powołać do reprezentacji Polski.

Pomoc: Kalu Uche - kto wie, czy Nigeryjczyk to nie najlepszy „stranieri”, jaki biegał po polskich boiskach. Nie strzelał może i nie asystował zbyt często, ale był piłkarzem, który robi różnicę. I spektakl.

Pomoc: Semir Štilić - grając w Lechu Bośniak wyrobił sobie opinię jednego z najlepszych rozgrywających w ekstraklasie. Z dobrej strony pokazał się też w Wiśle. Świetne rzuty wolne.

Pomoc: Vadis Odjidja-Ofoe - w Polsce (w Legii) Belg pograł tylko przez jeden sezon, ale i tak zdążył wszystkim udowodnić, dlaczego w ojczyźnie uchodził swojego czasu za równie wielki talent, co Kevin De Bruyne.