W ubiegłym tygodniu Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ministrowie przekażą nagrody, które otrzymali w 2017 roku na rzecz Caritas. - Swego czasu, przed wyborami, powiedziałem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Społeczeństwo najwyraźniej to zapamiętało, stąd ta reakcja na nagrody, oczekiwanie na skromność w życiu publicznym. Wiemy, że jesteśmy dla społeczeństwa i że celem polityki nie jest zarabianie pieniędzy – mówił.
CZYTAJ TAKŻE: Marek Suski: Komitet polityczny jednogłośnie głosował ws. zwrotu nagród i obniżki pensji
Jak się okazuje, „skromność w życiu publicznym” nie dotyczy już szeregowych pracowników resortów. W ubiegłym roku, jak podał „Fakt” ministerstwa wydały na nagrody i premie 113,7 mln zł, a najwięcej rozdało Ministerstwo Finansów – 2606 pracowników otrzymało prawie 38,5 mln zł. Więcej wydał tylko rząd PO-PSL w 2008 roku - 122 mln zł. W kolejnych latach wydatki ograniczono – np. w 2012 roku na nagrody wydano „tylko” 40 mln zł.
Agencja Informacyjna Polska Press ma najnowsze dane dotyczące nagród dla pracowników ministerstw. Ponad tydzień temu zapytaliśmy wszystkie resorty, czy w tym roku ich pracownicy otrzymali już premie lub nagrody pieniężne. Odpowiedziało jedynie pięć resortów – powodów odmowy odpowiedzi przez pozostałe możemy się tylko domyślać.
Jak się okazuje, najhojniejszy jest resort ministra Krzysztofa Jurgiela. 57 pracowników Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (zatrudnionych na stanowiskach pomocniczych, robotniczych i obsługi, czyli poza korpusem służby cywilnej) otrzymało w tym roku aż 309.456,28 zł brutto. Zakładając, że każdy pracownik otrzymał taką samą kwotę, średnio wychodzi prawie 5,5, tys. zł na osobę. Jak poinformowało nas biuro prasowe, „decyzja w sprawie terminu przyznania nagród w bieżącym roku nie została jeszcze podjęta”. Jednocześnie przywołano podstawę prawną dotyczącą przyznawania nagród: członkom korpusu służby cywilnej można przyznać nagrodę ze specjalnie utworzonego w tym celu funduszu nagród w służbie cywilnej, w wysokości trzech proc. planowanych wynagrodzeń za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej. Podobnie jest w przypadku premii dla pracowników spoza korpusu: w resortach tworzy się fundusz premiowy w ramach posiadanych środków na wynagrodzenia. Wysokość funduszu premiowego oraz warunki przyznawania premii ustala kierownik urzędu lub jednostki. Mówiąc wprost: pracownicy ministerstw muszą otrzymywać premie.
CZYTAJ TAKŻE: Grzegorz Schetyna o nagrodach: Przyjmujemy tłumaczenia i przeprosiny, ale to nie wystarczy
W 2018 roku w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie wypłacano żadnych nagród, ale pracownicy (spoza korpusu służby cywilnej) otrzymują comiesięczne premie. „Premia stanowi składnik wynagrodzenia pracowników, a jej miesięczna wysokość ustalana jest jako wartość procentowa wynagrodzenia zasadniczego”. MNiSW nie podało, ile wydano już w tym roku na premie.
Z kolei w Ministerstwie Energii w tym roku wypłacono nagrody, za szczególne zaangażowanie i wkład w realizację zadań na stanowisku dla czterech pracowników w łącznej kwocie 9200 zł brutto. "W chwili obecnej nie planuje się wypłaty innych nagród dla pracowników" - czytamy w odpowiedzi.
Resort Mariusza Błaszczaka podał, że „od momentu zmiany na stanowisku szefa MON, w Ministerstwie Obrony Narodowej wypłacono sześć nagród w wysokości średnio 3,8 tys. zł brutto”.
W tym roku w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie wypłacono nagród.
Według danych GUS średnie wynagrodzenie brutto w administracji publicznej w 2016 roku wyniosło 4873,08 zł.
POLECAMY:
