Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oleg Smolenkow, najcenniejszy agent CIA. Amerykanie stracili jednak wtyczkę na Kremlu

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Centralna Agencja Wywiadowcza miała swojego agenta w otoczeniu Władimira Putina. Musiała go jednak ewakuować, bo mogło dojśc do dekonspiracji.

Centralna Agencja Wywiadowcza(CIA) ewakuowała w 2017 swojego superszpiega, który działał w najbliższym otoczeniu prezydenta Władimira Putina, donosi CNN.

Obawiano się, że jeśli pozostawi się go w Rosji informacje o nim mogą wyciekać z Białego Domu, to oznaczałoby tragedię. O pracy szpiega wiedziało tylko kilka osób na Kapitolu w Waszyngtonie. Ostateczna decyzja zapadła w maju 2017 roku po spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem i ambasadorem Rosji w USA Siergiejem Kislakiem.

Prezydent omawiał wówczas z Rosjanami informacje wywiadowcze dotyczące między innymi tzw. państwa Islamskiego ISIS. Spotkanie wywołało krytykę dziennikarzy, bo Biały Dom wpuścił rosyjskich fotoreporterów,  amerykańskich jednak nie, oraz ze względu na obecność samego Kislaka, którego podejrzewano o udział w operacji wspierania przez Moskwę Donalda Trumpa w czasie kampanii prezydenckiej.

CNN podało, że w 2016 roku szpieg ostrzegał przed interwencją Rosji w wybory prezydenckie w USA. Jako powód jego odwołania mogła być obawa przed zdekonspirowaniem go przez Donalda Trumpa.

Zdaniem wspomnianej stacji telewizyjnej szpieg miał dostęp do najważniejszych informacji, jakie wychodziły z Kremla. Superagent, który pracował dla USA od „dekad” (zaczynał jako skromny urzędnik administracji Kremla, potem awansował) mógł przekazywać nawet zdjęcia z biurka Putina.

Szpieg CIA, który przez Bałkany miał uciec do USA został zidentyfikowany jako Oleg Smolenkow, lat 45. Zdaniem rosyjskich źródeł przepadł on w czerwcu 2017 roku, kiedy wraz z żoną Antoniną i trójką dzieci byli na wakacjach w Czarnogórze. Rodzina mogła zostać przewieziona z Czarnogóry do Kosowa, a następnie przetransportowano ją do Stanów Zjednoczonych z Camp Bondsteel, głównej wojskowej bazy amerykańskiej pod nadzorem KFOR, która znajduje się w pobliżu miasta Uroševac w Kosowie.

Smolenkow miał mieć dostęp do dokumentów na biurku prezydenta Rosji i odegrał kluczową rolę w potwierdzeniu amerykańskiego wywiadu, że Putin osobiście zarządził ingerencję w wybory prezydenckie w USA w 2016 r.

W wartości szpiega, jak donosi „New York Times”, miał świadczyć fakt, że raporty powstające na podstawie jego informacji trafiały w opieczętowanych kopertach prosto na biurku prezydenta Baracka Obamy. Z tych właśnie raportów Obama dowiedział się, kto stał za atakiem hakerów na serwery Partii Demokratycznej.

Amerykanie namawiali szpiega do ucieczki wcześniej, ten jednak ze względów rodzinnych odmawiał. Amerykanie podejrzewali nawet, że mógł być narzędziem Rosdji, która podrzucała wywiadowi USA fałszywe informacje. PO dokładnej weryfikacji odrzucono taką ewentualność.

Decyzja o pilnej ewakuacji szpiega zapadła po wspomnianym spotkaniu Donalda Trumpa z Ławrowem i Kislakiem w maju 2017 roku. Naciskali na to szefowie CIA, obawiając się wycieków o szpiegu z Białego Domu, konkretnie jego głównego lokatora. Kiedy dziennikarze CNN poprosili o komentarz w tej sprawie Brittany Bramell, szefowa ds. komunikacji Agencji, zaprzeczyła, by ewakuowano szpiega z powodu niezbyt dyskretnych zachować prezydenta Donalda Trumpa.

Co na to wszystko Rosja? Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla przyznał, że Smolenkow pracował w administracji Putina, ale zwolniono go w 2016 lub 2017 r.. Nie miał on dostępu do Władimira Putina, zaznaczył Pieskow.

Rosyjska gazeta Kommersant, powołując się na źródła amerykańskie podała, że Oleg Smolenkow i jego żona Antonina kupili dom z sześcioma sypialniami w miejscowości Stafford w stanie Wirginia w czerwcu 2018 r.

NBC News wcześniej poinformowała, że Smolenkow mieszkał w Waszyngtonie pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Kiedy korespondent stacji telewizyjnej poszedł do tego domu i zadzwonił do drzwi, w produ stanęło dwóch młodych mężczyzn, prawdopodobnie agentów rządowych, podbiegło do SUV-a i zapytało, reporter to robi.

Zdaniem gazety „New York Times” Smolenkow był „jednym z najważniejszych – i bardzo chronionych - aktywów CIA” i został wycofany ze względu na jego bezpieczeństwo”.

Obecni i byli pracownicy wywiadu amerykańskiego powiedzieli gazecie, że w związku z próbą otrucia podwójnego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala w Salisbury w Wielkiej Brytanii życie tego szpiega jest w niebezpieczeństwie.

Smolenkow miał pracować w ambasadzie rosyjskiej w Waszyngtonie i u boku Jurija Uszakowa, jednego z głównych doradców Putina w sprawach polityki zagranicznej. Jego żona była również pracownikiem państwowym.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oleg Smolenkow, najcenniejszy agent CIA. Amerykanie stracili jednak wtyczkę na Kremlu - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska