https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Na Pomorzanach plac zabaw nie powstanie? Sprzeciw sąsiada [ZDJĘCIA]

Amadeusz Calik
Ilona Curyło i Karolina Banyś pokazują gdzie wg planów mają stanąć sprzęty do ćwiczeń.
Ilona Curyło i Karolina Banyś pokazują gdzie wg planów mają stanąć sprzęty do ćwiczeń. Amadeusz Calik
Pierwsza edycja Budżetu Obywatelskiego w Olkuszu wywołała wśród mieszkańców spory entuzjazm. Zgłoszono wiele projektów, a w czasie głosowania wybrano 11 zwycięskich na kwotę ponad milion złotych. Realizacja jednego z nich - budowa placu zabaw dla dzieci wraz z siłownią zewnętrzną na os. Pomorzany i stanowisko do koszykówki stanęła pod znakiem zapytania, choć poparło ją 1427 osób, czyli prawie wszyscy dorośli mieszkańcy osiedla.

Budowie placu zabaw sprzeciwia się Bogdan Włodarz, który ma dom na działce sąsiadującej z placem koło szkoły, gdzie miałyby stanąć urządzenia. Z tego placu ma też jeden w dwóch wjazdów na swoją posesję. Złożył on w olkuskim magistracie kilka protestów. Jak sam przyznaje, chce po prostu mieć spokój. - Nie chodzi tylko o mnie, ale też o innych sąsiadów - mówi. Przekonuje, że takie miejsce dla rozrywki mogłoby powstać bliżej centrum miasta, koło skate parku.

Ilona Curyło i Karolina Banyś, autorki zwycięskiego projektu, nie kryją swojego oburzenia. - Będziemy razem z mieszkańcami walczyć o realizację naszego projektu - przekonują. - Chcemy ożywić nasze osiedle i sprawić, że każdy będzie mógł przyjść z dzieckiem na nowy plac zabaw, a także poćwiczyć na otwartej siłowni - mówi Karolina Banyś.

Jak twierdzą, w trakcie przygotowywania projektu i głosowania nikt nie poinformował ich, że do olkuskiego urzędu wpłynęły skargi dotyczące lokalizacji projektu. - Warto zauważyć, że jest to jedyna działka gminna w okolicy położona w samym centrum osiedla tuż przy szkole podstawowej i przedszkolu, dlatego jest to teren atrakcyjny - dodaje Ilona Curyło.

Do skate parku jest kawał drogi. I - jak mówią kobiety - strach byłoby tam puścić dzieci same, nawet te starsze. We wtorek zaangażowani w budowę placu zabaw mieszkańcy pojawili się na spotkaniu z zastępcą burmistrza Olkusza Pawłem Pacuniem oraz starostą Pawłem Piasnym.

Jak przekonywali urzędnicy, sprawa nie jest aż tak skomplikowana, jak mogłoby się wydawać. W czasie rozmowy udało się ustalić, że jeszcze w tym tygodniu zostanie podpisana umowa z projektantem na wykonanie planu technicznego budowy. Swoją pomoc zaoferował starosta. - Złóżcie zawiadomienie o zamiarze rozpoczęcia inwestycji do powiatu, a panem Włodarzem my się będziemy martwić - zadeklarował Piasny.

Ani on, ani wiceburmistrz nie przedstawili argumentów, jakimi chcą przekonać niezadowolonego mieszkańca. Kolejne spotkanie zaplanowane zostało na 1 czerwca. Na działce, na której ma być zrealizowany projekt, spotkają się obie strony konfliktu wraz z władzami miasta, aby szukać kompromisu.

Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że gdyby gminie nie udało się dojść do porozumienia z niezadowolonym sąsiadem, planuje podzielić sporą działkę na dwie, tak by Włodarz nie był już sąsiadem tej, na której planowany jest plac zabaw. Wtedy nie mógłby blokować inwestycji. Czy jest takie rozwiązanie konfliktu, by nikt nie czuł się pokrzywdzony?

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Pan Włodarz przeprowadził się z mieszkania w bloku i jest bezpośrednim sąsiadem szkoły i boiska szkolnego. Z tego właśnie boiska nie mogą korzystać mieszkańcy bo jest ono zamykane po godzinach pracy szkoły. To inicjatywa Pana Włodarza - skargi i sprzeciwy.
Zastanów się Wafel po co gość z dużymi pieniędzmi wyremontował dom bezpośrednio przy szkole, zamieszkał i zachowuje się jakby mieszkał w rezerwacie przyrody.
Taki plac zabaw dla dzieci i rekreacji dla osób starszych powinien powstać w centrum osiedla a nie na uboczu (2km dalej). Myśląc w ten sposób w miastach w ogóle nie byłoby takich miejsc. Tymczasem są budowane bezpośrednio przy blokach, pod oknami sąsiadów. Dla mieszkańców tego osiedla sprawa jest oczywista.
W
Wafel
Nie jestem stroną konfliktu, ale zastanówcie się wszyscy czy sami chcielibyście mieć stado wrzeszczacych bachorow (z całym szacunkiem) pod domem.. Pomyślcie..
m
mieszkaniec
Pan Włodarz graniczy tylko z jedną działką (są trzy połączone) i tylko dwoma przęsłami ogrodzenia. Łączna długość działek inwestycyjnych to około 130m, więc jaki to sąsiad. Wydaje mi się, że to człowiek z dużymi pieniędzmi, kontaktami i... problemami. Sam walczy przeciw wszystkim mieszkańcom osiedla i ma po swojej stronie radnego Dudkiewicza. Ze spotkania mieszkańców z władzami miasta i radą osiedla obaj musieli wyjść. Straszyli ludzi nie mając merytorycznych argumentów. Teraz walka przeniosła się na pisanie obszernych sprzeciwów, łącznie ze szkodliwym wpływem hałasu. Wszystko po to aby opóźnić inwestycje a co za tym idzie, aby przepadły dotacje unijne. Wtedy inwestycja nie zostanie wykonana. Co ciekawe - jest skuteczny. Pan Włodarz może osiągnąć cel małymi kroczkami. Co tam dzieci, nie jego problem. Czy Olkusz to miasto absurdu?
w
władca lemingow
pomorzanie- mieszkancy pomorzan ;P temat był juz na innej gazecie lokalnej przypomne, pana włodarza trzeba rozliczyc tak jak i pana z pomorzan waszego radnego dudkiewicza ktory chodzi i prosi zeby ludzie sie sprzeciwiali tak samo pani ex radna z ugrupowania pana dudkiewicza ... zrobcie w koncu z tymi matolami porzadek.
G
Gość
To jest jakaś paranoja! !!!!! Jedna osoba przeciw ponad 1400 osobom. Widać ten Pan ma jakieś wpływy skoro udało mu się do tej pory przyblokować inwestycje która już dawno powinna być podpisana i realizowana. Miejmy nadzieję że teraz będzie już z górki i nasze dzieci będą mogły się niebawem bawić na tym placu zabaw.
M
Mieszkanka Pomorzan
To jest jakaś paranoja! !!!!! Jedna osoba przeciw ponad 1400 osobom. Widać ten Pan ma jakieś wpływy skoro udało mu się do tej pory przyblokować inwestycje która już dawno powinna być podpisana i realizowana. Miejmy nadzieję że teraz będzie już z górki i nasze dzieci będą mogły się niebawem bawić na tym placu zabaw.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska