- I na co oni czekają? - denerwował się wczoraj starszy pan, ze zgrozą przyglądający się soplom wiszącym z dachu kamienicy przy ul. Szpitalnej. - Taki szpic zabije człowieka - nie ma wątpliwości mężczyzna.
Po drugiej stronie ulicy kilku panów z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania pracowało przy usuwaniu zagrożenia na komunalnej kamienicy. Strącali sople wiszące nad chodnikiem. To jednak wyjątek.
Odkąd zrobiło się na tyle ciepło, że przyszła lekka odwilż, strach poruszać się po mieście. Lodowe szpice tworzą się prawie na wszystkich kamienicach, wisząc dokładnie nad chodnikami, którymi przechodzą nieświadomi zagrożenia piesi.
Na razie nie doszło do nieszczęścia. - Ale czy sopel musi komuś spaść na głowę, by zarządca domu zajął się tym problemem? - pyta Alina Gędłek, mieszkanka Olkusza, wracająca z wnuczką z przedszkola. - Niech straż miejska ruszy w teren. Nie musi od razu karać, ale niechże choć upomni - podkreśla kobieta.
Przypominamy, że to do obowiązku właścicieli kamienic i zarządców budynków należy usuwanie sopli z dachów.