Policjant wydziału kryminalnego oświęcimskiej komendy, w czasie wolnym od służby, podjął interwencję wobec kierowcy, który swoimi niebezpiecznymi manewrami stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Jak się okazało pirat drogowy oraz podróżujący z nim znajomy mieli więcej na sumieniu. Posiadali narkotyki i kradziony telefon.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w Grojcu. Policjant jechał swoim samochodem ulicą Beskidzką. W pewnej chwili zauważył, że jadący przed nim kierowca samochodu marki Audi wykonuje dziwne manewry, poprzez co stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. W związku z powyższym funkcjonariusz powiadomił oficera dyżurnego oświęcimskiej komendy i pojechał za audi. Na ulicy Jagiellończyka audi zatrzymało się pod jednym ze sklepów, więc policjant również zatrzymał się i używając legitymacji służbowej przedstawił powód interwencji.
W trakcie czynności funkcjonariusz ustalił, że pojazdem kierował 26 – letni mieszkaniec gminy Oświęcim, a jego pasażerem był rok młodszy kolega również mieszkający w jednej z podoświęcimskich miejscowości. Podczas czynności funkcjonariusz wyczuł wydobywającą się z pojazdu woń marihuany o czym poinformował przybyły na miejsce patrol.
Podczas przeszukania audi policjanci ujawnili woreczek z marihuaną oraz dwa młynki do mielenia suszu, natomiast podczas przeszukania pasażera, ujawnili kolejny woreczek z kilkoma porcjami marihuany oraz telefon komórkowy, pochodzący z kradzieży na terenie Zatora.
Za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a za kradzież do pięciu lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski