Mundial się rozkręca
Mistrzostwa świata w Katarze rozkręcają się z każdym dniem. W dotychczasowych spotkaniach największe niespodzianki sprawiły reprezentacje Arabii Saudyjskiej i Japonii. Saudyjczycy sensacyjnie pokonali Argentynę 2:1 i niespodziewanie objęli prowadzenie w "polskiej" grupie. W środę Japonia pokonała Niemcy 2:1, mimo, że do 75. minuty przegrywała 0:1. Na uwagę zasługuje też najwyższe jak dotąd zwycięstwo w turnieju, którego autorem jest reprezentacja Hiszpanii. Jeden z faworytów do zdobycie mistrzostwa świata pokonał Kostarykę aż 7:0. Najsłabiej zaprezentowała się jak dotąd reprezentacja gospodarzy, Kataru, która w mecze otwarcia mundialu, po słabej grze przegrała z Ekwadorem 0:2.
Dziś poza spotkaniem Szwajcarii z Kamerunem rozgrane zostaną jeszcze trzy mecze. O godzinie 14. Urugwaj zmierzy się z Koreą Południową, o godzinie 17 Portugalia z Ghaną, a na zakończenie dnia, o godzinie 20. największy faworyt do zdobycia złotego medalu, Brazylia zagra z Serbią.
Fan(k)om nie brakuje pomysłowści
Kibice reprezentacji Polski wyczekują już na drugie spotkanie „Orłów” na mundialu. W sobotę podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z Arabią Saudyjską. Reprezentację Polski, aby myśleć o wyjściu z grupy do dalszej fazy turnieju, urządza praktycznie tylko zwycięstwo. Nie będzie łatwo, bo reprezentacja Arabii Saudyjskiej prowadzona przez charyzmatycznego trenera z Francji, Herve Renarda poczyniła w ostatnim czasie duże postępy, nie wystraszyła się nawet „wielkiej” Argentyny.
Tymczasem nad Zatokę Perską kibice biało-czerwonych nie dotarli w tak dużej liczbie jak fani wielu innych reprezentacji, ale na pewno są widoczni na ulicach Kataru. Pomysłowości w przygotowaniu barwnych strojów nie zabrakło także kibicom z innych krajów...
