11 z 15
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Plotkowano, że właściciel pałacu sam podpalił go w celu wyłudzenia odszkodowania – mówiło się, że dach został celowo zaimpregnowany łatwopalną substancją, a świadkowie tych prac zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli faktycznie tak było, plan spełzł na niczym, bo ostatecznie ubezpieczyciel wypłacił właścicielowi tylko niewielkie odszkodowanie. Ruiny przykryto prowizorycznym dachem, a w 1945 r. pałac spłonął doszczętnie po raz drugi wskutek działań wojennych.