Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu punktualnie o godz. 17 w czwartek odebrał telefon informujący o ogniu widocznym ponad dachem domu parafialnego w Marcinkowicach. Budynek ten jest oddalony zaledwie kilka metrów od dużego kościoła.
Z Nowego Sącza do Marcinkowic pomknęły dwa wielkie wozy gaśnicze PSP oraz strażacki samochód z potężną drabiną. Do akcji poderwane zostały także ochotnicze straże pożarne z Niskowej, Klęczan i Krasnego Potockiego.
- Dostrzeżenie pożaru w jego początkowej fazie i natychmiastowe powiadomienie służb ratowniczych pozwoliło na uchwycenie ognia w zarodku - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej. - W tym przypadku bardzo pomocny okazał się nowy most przez Dunajec w Nowym Sączu pod górą Zabełecką. Wozy gaśnicze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu pokonywały dystans o kilka kilometrów krótszy niż dawna trasa obok sądeckiego zamku i centrum Chełmca.
Dom parafialny w Marcinkowicach został uratowany. Jego dach wymaga jednak solidnego remontu.
Ogień nie dosięgnął kościoła.