https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po doniesieniu senatora Koguta policja zdjęła krucyfiksy

Anna Oskierko
Kontrowersyjna praca Alberta Załuskiego wywołała w Nowym Sączu prawdziwą burzę. Autor już nie komentuje swojego dzieła.
Kontrowersyjna praca Alberta Załuskiego wywołała w Nowym Sączu prawdziwą burzę. Autor już nie komentuje swojego dzieła. fot. Anna Oskierko
Kontrowersyjna instalacja autorstwa Alberta Załuskiego zniknęła z okien kamienicy przy ulicy Pijarskiej. - Na skutek zawiadomienia złożonego przez senatora Stanisława Koguta, że instalacja obraża uczucia religijne, policja zabezpieczyła jej elementy- mówi młodszy inspektor Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu.

Następnym krokiem będzie powołanie biegłych, którzy wypowiedzą się, czy instalacja mogła naruszać uczucia religijne. Wcześniej jednak prokuratura musi zdecydować, czy rozpocznie swoje postępowanie, na decyzję ma 30 dni. W sytuacji gdyby tak się stało i artyście postawiono zarzuty, może mu grozić do dwóch lat więzienia.

Autor kontrowersyjnej pracy sprawy już nie chce komentować. Za to żona artysty, Maria Barylak-Załuska, nie kryje poruszenia zaistniałą sytuacją. - Mój mąż bardzo przeżywa kontakt z policją - wyznaje kobieta. - To bardzo wrażliwy człowiek. Swoją pracą chciał sprzeciwić się trywializowaniu spraw duchowych, najważniejszych dla człowieka, pokazać, że boli go kupczenie Bogiem, wykorzystywanie symboli religijnych w handlu i polityce.

Maria Barylak-Załuska dodaje, że dziwi ją postawa senatora Koguta, który nie skontaktował się z autorem pracy i złożył w sądeckiej prokuraturze doniesienie o przestępstwie. - To jakiś tragikomiczny absurd - mówi kobieta. Uważa, że przesłanki, jakimi kierował się jej mąż i argumenty osób, które poczuły się urażone, są bardzo zbliżone.

- Senator bez zastanowienia zaatakował artystę i oskarżył go o profanację krzyża, gdy tymczasem mąż właśnie przeciw tej profanacji protestował- mówi Maria Barylak-Załuska.

- Bardzo dobrze się stało, że zdjęto tę instalację - przekonuje Stefania Dudzic, emerytka, która również czuła się urażona sposobem przedstawienia ukrzyżowanej postaci na oknach Alberta Załuskiego. - Nie może być tak, że artystom wszystko wolno. Są chyba jakieś świętości - opowiada.

Senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut uważa, że instalacja profanowała krzyż. - Dzisiejsi artyści wykorzystują święte symbole do podniesienia popularności. To niedopuszczalne - mówi senator. Dlatego poprosił policję o interwencję, bo jako katolik czuł się w obowiązku postępować zgodnie ze słowami Jana Pawła II, który prosił, by bronić krzyża świętego. W przypadku Załuskiego senator Kogut mówi, że zaakceptuje każdą decyzję prokuratury.

Przypomnijmy, że dla senatora Koguta to nie pierwsze zawiadomienie o obrazie uczuć religijnych. Po kontrowersyjnej wypowiedzi piosenkarki Dody Rabczewskiej z 2009 r. na temat Pisma Świętego senator także złożył doniesienie do prokuratury. Doda została skazana na 5 tys. zł grzywny.

Ukrzyżowana postać prowokuje do dyskusji i oburza ludzi [ZDJĘCIE]

Rozmowa z Andrzejem Szarkiem, prof. Instytutu Sztuki na Wydziale Artystycznym w Cieszynie
Co sądzi Pan o reakcji senatora na instalację?
Senator nie przemyślał sprawy i niepotrzebnie zareagował emocjonalnie, postawił się w niezręcznej sytuacji.

To znaczy?
Źle ocenił sztukę Załuskiego. Politycy zdają się nie odróżniać wulgarnych, wymierzonych w religię prac, od sztuki.

Instalacja Załuskiego nie obrażała uczuć religijnych?
W tej pracy nie przekroczono żadnych granic. To akcja happeningowa. Jeśli politycy będą tak reagować na sztukę, to akcje artystyczne przestaną w ogóle istnieć, a tak nie może się stać. Musi istnieć jakaś wolność tworzenia. Nie jesteśmy Białorusią.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kura.
Pragnę przypomniec nicenzuralne wrzaski Szanownego Pana Koguta na meczu piłkarskim. "Oko za Oko" etc... Do refleksji!
t
też katolik
Dlaczego zdemontowano tą instalacje bez wyroku sądu? Czyżby Senator stanowił w Polsce prawo i do tego mógł je interpretować?
A w całej sprawie można powiedzieć: Uderz w stół, nożyce się odezwą.
Protestujący katolicy nie rozumiejąc przesłania (cóż, średni poziom inteligencji w grupie fanatyków religijnych nie poraża...) - widzą to, co własnie pietnuje artysta. Płytkość wiary, brak jakiejkolwiek refleksji, że już nie powtórzę, konsympcjonizm i kupczenie wszystkimi wartościami... Zacznijcie ludzie myśleć i żyć po katolicku, a nie wszędzie szukać wrogów!!!
Dziękuję Artyście za odwagę. Nie ma lekko...
n
niewrazliwy baca
łon ino wykozystoł symbole religijne do promocji artysdy nieznanego
G
Gość
Pieje Kogut , pieje !!!Kukuryku mój chłopczyku, brzydko śpiochem być ! patrz, obmówi ciebie sroczka, że przecierasz dotąd oczka... wstydź się, chłopcze, wstydź!
m
misio
Ciekawy musi byc ten biegły który wyda opinie co do obrazy uczuć ciekawy...
ż
żenada
Rządna sensacji pani "dziennikarka" już nawet żonie artysty nie daje spokoju. Coś się nowego wydarzyło? Coś nowego wniosła pani wniosła w sprawie czy tylko lubi pani pisać o wszystkim i niczym byleby pisać! Takie artykuły to są dobre jako komentarze na onecie!
g
goń się
niech się ten senator goni a nie ludzi którzy maja jakąś wizje zabrania wieszania moim zdaniem rzeczy które w żadnym wypadku nie są obraźliwe jak faszystowska odznaka czy goła dupa na krzyżu. pierdo.... się już niektórym w głowach
k
katolik-praktykujacy
senatorowi przeszkadza ze okna nie sa "weneckie" i w starym budownictwie od niepamietnych czasow przypominaja -narzedzie zbrodni i bestialstwa tamtych czasow ;.dla przypomnienia tym "Swiatlym"ze gdyby nie postep techniczny to sloma z butow by wychodzila¨temu dewodowi!! albo na bosaka lazil .FUJ
o
onlinemaster
dziki kraj dzikich ludzi, bitwa o symbole czegoś nieistniejącego, ee... szkoda słów
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska