Na liście 66 firm jest KGHM Polska Miedź SA, wrocławski Dozamel, Dolnośląskie Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego i Specjalistyczne Centrum Medyczne, czyli spółka prowadząca szpital w Polanicy-Zdroju. Poza tym pytania o umowy zostały wysłane do kilkudziesięciu innych firm, w tym do kilkunastu największych polskich spółek.
Wszystkie one mają poinformować ministra Mariusza Kamińskiego o umowach dotyczących marketingu, doradztwa i konsultingu, o zewnętrznych usługach prawniczych, zamówieniach związanych z bezpieczeństwem, ubezpieczeniami oraz „o umowach na dostawę sprzętu”. Spółki mają się wytłumaczyć z tego, z kim i po co zawierały takie umowy.
Co na to kontrolowane firmy? - O tym, że jesteśmy na liście, dowiedzieliśmy się z mediów - mówi Małgorzata Mrowiec z polanickiego szpitala. - Nasza działalność jest przejrzysta i klarowna.
Rzeczniczka Dozamelu Joanna Stasiewicz mówi, że firma jest przyzwyczajona do udzielania ministerstwom różnych informacji o swojej działalności.
Zaś wiceprezes Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego przekonuje, że jego spółka rzadko kiedy korzysta z jakichkolwiek usług zewnętrznych firm. - Raczej wszystko robimy własnymi siłami - mówi Marek Gregorczyk.
Po co ta akcja? Czy ma związek z czwartkową dymisją ministra skarbu Dawida Jackiewicza, wrocławskiego polityka PiS. Może służby specjalne dopatrzyły się nieprawidłowości w działaniach resortu kierowanego przez tego polityka?
Jeszcze w czwartek pojawiły się spekulacje, że za dymisją Jackiewicza mogły stać właśnie służby.
Rzecznik Mariusza Kamińskiego, Stanisław Żaryn, zaprzecza. - To nie ma nic wspólnego z dymisją ministra Jackiewicza - zapewnia. - Nie jest też związane z informacjami służb o jakichś konkretnych nieprawidłowościach. Po prostu jest to podyktowane poczuciem odpowiedzialności.
A w jaki sposób dobierano firmy na listę 66 spółek? - Na tej liście są spółki największe i najsilniejsze - odpowiada Stanisław Żaryn.
Technicznie akcja przepytywania wyglądać ma tak, że pytania dostali ministrowie nadzorujący wytypowane firmy. Oni przekazali listę pytań spółkom, a te będą musiały udzielić odpowiedzi.