O sprawie pisaliśmy w "Krakowskiej" kilka razy. Ostatni raz w marcu. Poklejone i pomalowane szyby, pełne kurzu ławki, wokół pety, butelki i inne śmieci, niektóre leżące tam miesiącami - tak wyglądają przystanki w Olkuszu.
Najgorzej było przy drodze krajowej nr 94 oraz przy drogach powiatowych. Wszystko przez to, że urzędnicy z gminy i powiatu oraz zarządcy dróg nie potrafią dojść do porozumienia, do kogo należy sprzątanie przystanków i terenu wokół. Przepisy są nieprecyzyjne (kto inny odpowiada za czyszczenie terenu, a kto inny wiat) - w efekcie nie sprząta nikt.
W połowie marca Kmita zgłosił do Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu interwencję dotyczącą brudu na przystanku na "94" w okolicy skrzyżowania z al. 1000-lecia. Poskutkowało częściowo. Dzień później śmieci wokół zostały uprzątnięte, ale wiata i ławka pozostały brudne.
Na początku kwietnia radny podjął więc kolejną próbę. Skierował do burmistrza Olkusza Dariusza Rzepki interpelację w sprawie jak najszybszego ogłoszenia przetargu na mycie i konserwację wiat przystankowych.
I faktycznie burmistrz 4 kwietnia zlecił kompleksowe czyszczenie na razie 27 wiat przystankowych zlokalizowanych na terenie miasta, głównie na osiedlach, gdzie korzysta z nich najwięcej pasażerów. Są już dokładnie wymyte, zniknęły brzydkie bazgroły.
- Wyglądają, jakby je ktoś wymienił -przekonuje jeden z pasażerów.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
