Czasem w takich historiach zdarzają się kiepskie epizody, a korzystają na tym słabsze zespoły. W czwartek ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe faworyzowany Zenit Kazań, mimo że w setach przegrywała 0:2, a w trzeciej partii rosyjski gigant miał pięć piłek meczowych. Rewanż półfinałowej rywalizacji Ligi Mistrzów odbędzie się w środę w Kędzierzynie (godz. 18, transmisja Polsat Sport). Natomiast w niedzielę w tej samej hali zwycięzca fazy zasadniczej, choć nie suchą stopą, to ograł Ślepsk Malow Suwałki 3:1.
Dla gospodarzy zaczęło się źle, bo nie dość, że sami popełniali błędy na zagrywce i atakowali po autach, to rywalom niemal wszystko wychodziło. Co prawda w końcówce pierwszego seta ZAKSA była prawie wybudzona, ale strat nie odrobiła. W kolejnych weszła już na wystarczające obroty, by wygrać 3:1.
Zwycięstwami w czterech partiach zakończyły pierwsze ćwierćfinałowe spotkania pozostali gospodarze. PGE Skra Bełchatów ograła Asseco Resovię. - Większość meczu była bardzo dobra w naszym wykonaniu - ocenił środkowy PGE Skry Norbert Huber.
- Pokazaliśmy umiejętności i charakter, mimo trudnych momentów. Zwłaszcza po bolesnym drugim secie, którzy przegraliśmy 11:25. Gdy takie wstrząsu doznawaliśmy w fazie zasadniczej, nie potrafiliśmy wrócić do swojej gry. To dobry prognostyk przed kolejnymi meczami, bo chcemy zostać mistrzami Polski - dodał srebrny medalista Pucharu Świata 2019.
- W siatkówkę nie gra się dziesięć minut, a około dwóch godzin - zwrócił uwagę rozgrywający Resovii Fabian Drzyzga. - Drugi set nie czyni nas wybitną drużyną. Mieliśmy swoje problemy. Teraz musimy wygrać dwa mecze - dodał dwukrotny mistrz świata, powołany przez Vitala Heynena na pierwszą część sezonu 2021, w którym Polacy zagrają w Lidze Narodów we Włoszech.
Natomiast rywalizacja w play-offach w tym sezonie, ze względu m.in. na koronawirusa, została skrócona do dwóch zwycięstw. Rewanż w Rzeszowie odbędzie się w sobotę (g. 20.30, Polsat Sport). Jeśli będzie konieczne trzecie starcie, zespoły wrócą do Bełchatowa (analogicznie w pozostałych parach). W przypadku gry o miejsca 9.-12. i później 5.-8. drużyny rozgrywają dwumecz z możliwym złotym setem.
Identyczny plan, jak Resovia, ma Verva Warszawa Orlen Paliwa, która przegrała w Gdańsku z Treflem. - Potrafimy grać znacznie lepiej. Musimy wyciągnąć wnioski i poprawić się. Wciąż mamy szansę na półfinał i zrobimy wszystko, żeby awansować - zapewnił atakujący ekipy ze stolicy Jan Król.
PlusLiga, ćwierćfinały (do dwóch zwycięstw)
- Trefl Gdańsk - Verva Warszawa Orlen Paliwa 3:1 (25:18, 25:20, 21:25, 25:22)
- PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 3:1 (25:23, 11:25, 25:20, 25:19)
- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (17:25, 25:16, 25:16, 25:21)
Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta w niedzielę o godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport.
Rywalizacja o dziewiąte miejsce (dwumecz, możliwy złoty set)
- GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn w poniedziałek o godz. 20.30
Rywalizacja o 11. miejsce (dwumecz, możliwy złoty set)
- Cerrad Enea Czarni Radom - Cuprum Lubin 3:0 (25:21, 25:22, 25:13)
Rewanże od piątku do poniedziałku. Transmisje w Polsacie Sport.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- 39 zwycięstw Stocha. 40. będzie w Willingen?
- Wojciechowski wróci do futbolu? Towarzyszy mu piękna narzeczona
- Floyd Mayweather Jr. przedstawił "swoją księżniczkę". To striptizerka Anna Monroe
- Wyjątkowy pokaz nowego bolidu Alfa Romeo Racing Orlen. Robert Kubica jest dumny
- Morsowanie. Którzy sportowcy kąpią się w lodowatej wodzie? ZDJĘCIA
- Jarosława Niezgody pech na boisku i szczęście poza nim. Zobacz jego piękną narzeczoną
