

Stacja w Małym Cichem
Fajna stacja narciarska - nieco schowana pośród tatrzańskich lasów. Ale w sezonie narciarskim jednak nie ma co liczyć, że będziemy tam szusować samotnie. Zresztą jak i na każdej innej stacji narciarskiej w regionie...
Małe Ciche ma fajny mikroklimat. Śnieg utrzymuje się tam długo. Na dodatek plusem jest fakt, że można na stację dojechać z dwóch stron - od Poronina, ale i od góry - na Polanę Zgorzelisko. Jest więc większa szansa, by znaleźć wolne miejsce parkingowe. Na stacji są dwa wyciągi krzesełkowe, orczyki i wyciągi taśmowe. Do dyspozycji narciarze mają sześć tras - najdłuższa liczy 1250 metrów.
Minusik - to dojazd z dołu. Kierowcy z centralnej Polski - przyzwyczajeni, że opon zimowych nie trzeba zakładać - mogą się zaskoczyć już na drodze dojazdowej do Małego Cichego. Ta widzie przez las i może być zaśnieżone czy zalodzona. Dojazd na dolną stację jest także po wąskich, krętych i stromych uliczkach. Na szczęście wyjazd z parkingu jest inną drogą (choć też stromą).
Od strony Zgorzeliska też na szosie trzeba uważać. Tam też nie raz kierowcy wyczyniają "cuda". Małe Ciche nie jest w systemie Tatry Super Ski. A szkoda...
Do plusów zaliczamy także pełną ofertę na miejscu: wypożyczalnia sprzętu, szkoła narciarska, karczmy.


Czorsztyn-Ski w Kluszkowcach
Na koniec stacja nie na Podhalu, ani na Spiszu, ale w Pieninach. Stacja w Kluszkowcach na Górze Wdżar - przy drodze do Krościenka. Stacja swoimi trasami narciarskimi otacza całą niemal górę. Fajne miejsce z bogatą ilością tras dla narciarzy (w sumie osiem tras i osiem wyciągów: krzesełkowe, orczykowe, taśmowe). Najdłuższa trasa ma 1200 metrów, najkrótsza - 100 metrów.
Z tego miejsca, przy dobrej pogodzie, rozpościera się widok na Pieniny, Gorce, Tatry, Beskid Sądecki, Beskid Żywiecki, Jezioro Czorsztyńskie i Magurę Spiską. Działają tak trzy karczmy, szkoła narciarska.
Fajna stacja nieco na uboczu od turystycznego zgiełku.