Policjanta z Żabna, spędzającego urlop w domu, obudził w nocy hałas dobiegający z ulicy. Postanowił to sprawdzić. Gdy wyjrzał przez okno, zobaczył mężczyznę majstrującego przy ustawionej na czas remontu, zastępczej sygnalizacji świetlnej.
Nie zastanawiał się długo. Wspólnie z sąsiadem, którego poprosił o wsparcie, poszli na drogę. Na miejscu obaj zastali mężczyznę w kominiarce, trzymającego w rękach akumulator, wymontowany ze skrzynki zasilającej sygnalizację.
Mundurowy obezwładnił rabusia i z pomocą znajomego odzyskał wart 600 złotych akumulator. Wezwany na miejsce patrol policji zajął się rabusiem. Okazało się, że kradzież akumulatora z sygnalizatorów nie była pierwsza.
46-letni mieszkaniec Powiśla usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
FLESZ: Więzienie za fałszowanie przebiegu. Są zmiany w prawie
