Polscy kibice dopingowali Biało-Czerwonych na Wyspach Owczych
12 października reprezentacja Polski zagrała z Wyspami Owczymi w ramach eliminacji Euro 2024. Sytuacja Biało-Czerwonych w grupie E nie była dotąd kolorowa. Szanse na bezpośredni awans na wielki turniej wydawały się mgliste, ale wzrosły dzięki porażce Czechów z Albanią i naszej wygranej nad Farerami właśnie. Sytuację ratuje Michał Probierz, który przejął kadrę po Fernando Santosie.
Pomimo wielu kilometrów i bardzo słabej pogody na stadionie Tórsvøllur na Wyspach Owczych pojawiło się około 1000 kibiców Biało-Czerwonych. Stanowili jedną trzecią całej frekwencji. Aby dostać się na wspomniany obiekt, większość leciała samolotem ponad cztery godziny. Wyjątek stanowili nieliczni, pracujący na miejscu.

Podczas przygotowań do meczu niewiele brakowało, aby jeden z naszych kibiców poważnie ucierpiał. Sympatyk Biało-Czerwonej reprezentacji podczas rozwieszania flag potknął się i spadł na niższy rząd. Na szczęście nic mu się nie stało, choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie.
Polacy głośno wspierali piłkarzy. Doping był słyszalny w telewizji.
REPREZENTACJA w GOL24
Największe niespodzianki w powołaniach Michała Probierza. W ...
