Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska będzie strefą wolną od GMO?

Grzegorz Skowron
pixabay.com
Ministerstwo Środowiska chce zakazać upraw roślin modyfikowanych genetycznie na terenie całego kraju. Ale Ministerstwo Rolnictwa nie zamierza zamykać naszych granic dla importu pasz z takich roślin - czytamy w "Dzienniku Polskim"

„Ustanawia się terytorium Rzeczpospolitej Polskiej strefą wolną od GMO” - to najważniejszy zapis z projektu nowelizacji ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych”, przygotowanego przez Ministerstwo Środowiska. Wprawdzie nowy projekt zakłada wydawanie zezwoleń na uprawy roślin genetycznie modyfikowanych, ale i ich uzyskanie będzie praktycznie niemożliwe. Choćby dlatego, że rolnik będzie musiał zdobyć na to pozwolenie od wszystkich właścicieli gruntów w promieniu 3 kilometrów od pola, na którym będą uprawy GMO. 

- To czysta głupota - ocenia Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego odpowiedzialny za rolnictwo. - Takie rozwiązanie uderzy w polskiego rolnika, a niczego nie zmieni, bo do naszego kraju trafiają rośliny genetycznie zmodyfikowane - dodaje. Jego zdaniem nie da się uniknąć GMO, bo „nawet Chińczycy uprawiają ryż genetycznie modyfikowany”. 

- Sam zakaz upraw to rzeczywiście za mało - potwierdza Jadwiga Łopata, prezes Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi, która od lat walczy z GMO. I ma żal do obecnego rządu, że nie zakaże importu pasz z dodatkami GMO. - Gdy PiS było w opozycji krytykowało takie decyzje rządu PO. Teraz samo wydłuża możliwość importu pasz modyfikowanych o kolejne 4 lata - mówi Jadwiga Łopata. Projekt ustawy w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Rolnictwa. 

W 2006 r., za poprzednich rządów PiS, wprowadzono zakaz żywienia zwierząt paszami z GMO, ale z datą obowiązywania po dwóch latach. Po przejęciu władzy przez koalicję PO-PSL memorandum dotyczące zakazu przedłużano - najpierw do roku 2012, potem do 2016. Teraz Ministerstwo Rolnictwa chce po raz kolejny odroczyć wprowadzenie zakazu - następna graniczna data to rok 2021. Powód? 

Trudna sytuacja w polskim rolnictwie. Gdyby ograniczono import wysokobiałkowej soi, przestałaby się opłacać hodowla drobiu i trzody chlewnej. Resort rolnictwa potrzebuje 4 lat na przygotowanie takich rozwiązań, które zachęcą rolników do własnych, ekologicznych upraw. 
Czytaj cały artykuł na łamach "Dziennika Polskiego"

Źródło: Dziennik Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska