Dwa najgłośniejsze „nazwiska” w Muszynie to bez wątpienia 38-pomocnik Grzegorz Baran oraz 33-letni napastnik Maciej Korzym. Obywaj zawodnicy mają za sobą występy w Sandecji oraz po ponad 200 spotkań w ekstraklasie. Baran, który jest piłkarzem Popradu od początku tego sezonu, wciąż gra w piłkę na wysokim poziomie. Jesienią został wybrany do najlepszej jedenastki ligi przez jeden z miejscowych portali internetowych. Dość napisać, że zanim przeszedł o trzy szczeble w dół, w poprzedniej kampanii zanotował m.in. dwadzieścia spotkań w Fortuna 1 Lidze, w tym szesnaście w wyjściowym składzie. Trzeba przyznać, że te liczby muszą robić wrażenie. W jego przypadku zdrowie nie było zatem żadną przeszkodą, by kontynuować swoją piłkarską karierę wyżej. Zresztą sam to przyznał.
- Powiem więcej, byłem przygotowany na to, że będę grał również w tym najbliższym sezonie. Nie miałem jakiejś poważnej kontuzji w żadnym z sezonów. Po zakończeniu rozgrywek 2019/2020 pojawiały się jakieś zapytania z innych klubów, ale musiałbym wyjechać z Nowego Sącza. Mam tutaj jednak żonę, syna, którym dobrze w mieście nad Dunajcem. Mają poukładane własne sprawy, znajomych. A że rodzina jest najważniejsza, to czasem trzeba umieć odpuścić – mówił nam w sierpniu ub. roku.
- Chcę się poruszać – dodał na koniec z uśmiechem.
Odnośnie Korzyma, snajper w ostatnim czasie nie błyszczał niestety skutecznością. Popularny „Korzeń” w rundzie jesiennej spędzonej na pierwszoligowych boiskach rozegrał sporo, bo trzynaście meczów (siedem w pierwszym składzie), ale nie potrafił wpisać się w nich na listę strzelców. W przypadku jego decyzji o występach dla Popradu, podobnie jak u Barana, spory wpływ miały względy rodzinne i niewielka odległość od Nowego Sącza. A i strzelecka niemoc została wreszcie przełamana. W kwietniu zawodnik trafił w meczu ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej przeciwko Lubaniowi Maniowy (1:0) dając awans swojej drużynie. Korzym, Baran również, pod koniec kwietnia br. wpisali się też na listę strzelców w ligowej potyczce przeciwko Tarnovii (4:1).
Pomijając wspomniany duet należy też wspomnieć o całym zastępie ludzi do niedawna związanych z Sandecją, a obecnie pracujących na rzecz Popradu. To choćby trener bramkarzy Stanisław Bodziony czy kolejni piłkarze: Kacper Smoleń, Sebastian Szczepański oraz Sebastian Wąchała.
Wiosną ekipa trenera Kubieli wygrała trzy mecze z rzędu: z Rylovią Rylowa 2:0, z Tarnovią Tarnów 4:1 i ostatnio na trudnym terenie w Słopnicach z Sokołem 1:0. W tabeli czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej muszynianie są wiceliderem, o dwa punkty wyprzedza ich Lubań Maniowy, z którym uporali się w Pucharze Polski.
W najbliższej kolejce Poprad na własnym stadionie podejmie Skalnika Kamionka Wielka. Potyczkę zaplanowano na sobotę 8 maja o godzinie 17. Kamionczanie plasują się dopiero na 14. miejscu w ligowym zestawieniu i mają na koncie 20 „oczek” (sześć zwycięstw, dwa remisy i aż dziesięć porażek). Zdecydowanym faworytem tego starcia będzie zatem Poprad. Czy muszynianom uda się wskoczyć na pierwsze miejsce premiowane awansem do baraży o trzecią ligę? W najbliższym czasie wiele się w tej kwestii wyjaśni.
- Nie ukrywam, że w tych czterech ostatnich meczach rundy zasadniczej, którą kończy rywalizacja ze Skalnikiem, planujemy wywalczyć komplet punktów – mówi nam prezes klubu z uzdrowiska Stanisław Sułkowski. - Oczywiście nie lekceważymy Skalnika – szybko dodaje.
W środę Poprad rywalizował w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu MZPN z Bruk-Bet II Termalicą Nieciecza. Potyczka zakończyła się już po zamknięciu tego wydania tygodnika.
Poprad notuje świetną serię piętnastu meczów z rzędu bez porażki w lidze. Dodając do tego sześć potyczek bez przegranej w Pucharze Polski mamy już serię wręcz wyborną.
- Nie popadamy w euforię. Pracujemy normalnie. Emocje będą na pewno w grupie mistrzowskiej. Nasi piłkarze dają z siebie wszystko, profesjonalnie podchodzą do swojej pracy. Martwią nieco kontuzje, ale liczymy na szybki powrót graczy – przyznaje prezes Sułkowski.
- Bardzo cenię sobie atmosferę panującą w naszym klubie. Chłopaki mogą zawsze liczyć na wsparcie naszego masażysty Bogdana Zasadniego. Trener Robert Kubiela i kierownik Marek Platenik także wykonują kawał dobrej roboty – wylicza nasz rozmówca.
Prezes Sułkowski dziękuje za wsparcie klubowym sponsorom na czele z głównymi: Firmą Inex Muszyna Skarb Życia i Cechini. Działacz Popradu wymienia też inne podmioty wspierające klub: Muszyniankę, Schwander Polska i Ceramikę Andrzeja Mikulca.
- Muszyński Samorząd również wiele nam pomaga. Dobra współpraca daje efekty. Nie kłócimy się, a wspieramy – kończy.
- Derby wstydu. TOP 10 skandali wokół meczów Cracovii i Wisły
- Kadra Wieczystej Kraków 2021. Oni wywalczyli awans
- Luciana Andrade. Zjawiskowa ring girl, ulubienica fanów MMA [ZDJĘCIA]
- Wieczysta zatrudnia czołowego piłkarza Wisły Kraków!
- Piękne żony i partnerki żużlowców [ZDJĘCIA]
- Piłkarska majówka. PROGRAM TV ponad 60 meczów!
